07-10-2013, 19:09
Pierwsze tegoroczne przymrozki zdopingowały mnie, Marcina i Bartka do wyjazdu za szczupakiem. Tym razem padło na Druzno gdzie w ubiegłym roku w listopadzie przyzwoicie połowiliśmy: 10 szczupaków w tym grube 92cm na łodzi. Rezerwat na Żuławach jest bardzo ciekawym łowiskiem, udostępnianym wędkarzom w jednej części od 1 września w drugiej dopiero od 15 listopada.
Tym razem warunki też nie były łatwe. W ubiegłym roku trafiliśmy wiatr i deszcz ze śniegiem a w tym roku kompletną flautę i bardzo niski stan wody. Silne południowe wiatry w piątek i sobotę przepchnęły cześć wody do Zalewu Wiślanego. Na niektórych patelniach zostało pół metra wody, na rozlewiskach łowienie nie było możliwe. Od 6.30 do południa złowiliśmy zaledwie 2 szczupaki i nie mogliśmy zlokalizować dużych szczupaków. Brania zaczęły się popołudniu, kiedy w krótkim odstępie dołowiliśmy 4 szczupaki. Rządziły gumy i blachy chociaż największego szczupaka wyjazdu złowił Bartek na woblera....trociowego. Dużo śmiechu było też przy okazji holowania i podbierania dwóch dorodnych morskich leszczy które wchodzą na Drużno z Zalewu Wiślanego. Wrócimy tam po 15tym listopada oby przy wyższej wodzie i choćby lekkim wietrze.
Tym razem warunki też nie były łatwe. W ubiegłym roku trafiliśmy wiatr i deszcz ze śniegiem a w tym roku kompletną flautę i bardzo niski stan wody. Silne południowe wiatry w piątek i sobotę przepchnęły cześć wody do Zalewu Wiślanego. Na niektórych patelniach zostało pół metra wody, na rozlewiskach łowienie nie było możliwe. Od 6.30 do południa złowiliśmy zaledwie 2 szczupaki i nie mogliśmy zlokalizować dużych szczupaków. Brania zaczęły się popołudniu, kiedy w krótkim odstępie dołowiliśmy 4 szczupaki. Rządziły gumy i blachy chociaż największego szczupaka wyjazdu złowił Bartek na woblera....trociowego. Dużo śmiechu było też przy okazji holowania i podbierania dwóch dorodnych morskich leszczy które wchodzą na Drużno z Zalewu Wiślanego. Wrócimy tam po 15tym listopada oby przy wyższej wodzie i choćby lekkim wietrze.