Wieści znad Wisły

[bysior]

hlehle, ostatnio zmieniłem zdanie diametralnie! Przywożę w weekend wędki i wszystkie graty i przepraszam się z Królową

[tymon]

Nareszcie się zdecydowałeś. Wisła jest piękna, tajemnicza, niebezpieczna i jeszcze trochę rybna. Choć ten rok dla mnie nie jest łaskawy, to i tak kocham ją całym sercem. Dziś od 13.30 do 16.30 biczowałem wraz z kumplem główki przy wylocie Radomki. Ludzi od cholery, ale każdy bez ryb. Wczoraj podobno jakiś chłopaczek złowił 3kg zębatego. Ja odnotowałem jedno puknięcie, kumpel też. Tak ogólnie-czekam na zmiany w naszej aurze. Bysior wpadnij kiedy w weekend do nas, zamiast nad Narew. Busa masz za 10-12zł obok pałacu (przed nim). Z zachodniego też jest. Jakbyś się kiedy zdecydował, to zapraszam i opiekę masz zapewnioną. Trzeba jeszcze i Ola zgarnąć, bo wspominał ostatnio, że też miałby chęć. Jakby co to dajcie znać. Ja kontroluje wodę i czekam na pierwsze w niej oznaki życia sandaczowego.

[wieszak]

W poniedziałkowe popołudnie w końcu byłem w stanie z kolegą wybrać się nad Wisłę w Sandomierzu. Po niedzielnym, krótkim rekonesansie z córką, liczyłem na podobną (słabą) frekwencje nad wodą, ale się niestety przeliczyłem. Dawno nie widziałem w moich stronach takiego wysypu wędkarzy i dlatego z konieczności musieliśmy przemiescić się w gorsze miejsca. Wprawdzie jak na tę porę roku, białoryb był nadzwyczaj aktywny powierzchniowo, ale z lokalizacją drapiezników poszło nam nie najlepiej. Zaliczyłem wprawdzie kilka mocnych brań i drugie tyle pstryknięć, ale pomimo wystarczająco ostrych haków, żadna z ryb nie pobyła na haku dłużej niż kilkanaście sekund. Gwoli kronikarskiego obowiązku dodam, że kolega w jednej z lepszych miejscówek na tym odcinku, zaliczył swoją pierwszą wiślaną rybkę (50+).

[hlehle]

Ja dzisiaj sporo pstryków zaliczyłem, niestety same pudła :/ Gumki przemieniały się w frędzelki, a sandaczyki nie chciały usiąść.

Byłem tak skoncentrowany na pstryknięciach, że jak palnął mi szczupak to aż się wystraszyłem ... ten rybek nie bawił się w podskubywanie tylko połknął gumę aż do przełyku. Podczas wyhaczania połknął także moją rękę ... ojciec musiał rozwierać paszczę szczupłemu, abym mógł wydostać dłoń ... teraz piszę jedną ręką - drugą jest w opatrunkach.

Rybka miała 85cm.

[rapa]

W poniedziałek z Masłem odwiedziłem starorzecza na wysokości Królewskiego. Ogromne ilości drobiazgu były bez przerwy ganiane ale drapieżniki okazały się nieczułe na nasze sztuczne przynęty. Dopiero żywczyki skusiły parę pistoletów ale nic godnego uwagi.

ps. dzięki Masło za tranzyt

[bysior]

Tymon, łowiłem na Wiśle razem z PikeHunterem - byliśmy w okolicach Otwocka i Jabłonnej. Może zraziłem się dlatego, że była wtedy okropna niżówka i okropny upał...

Ale czas to nadrobić, bo hlehle gra na nerwach, trzeba to przyznać Daniel, jakieś foty może wrzucisz??

[hlehle]

Spoko, ale za jakiś czas, co by nie motywować za bardzo do pływania po "mojej" wodzie
Chyba że pozmieniam tło

[bysior]

W Photoshopie możesz zaciemnić, rozmazać, cobyś smoka z Wisły pokazał, bo niektórzy nie mieli takiego w ręku już daaaawnoo...

[hlehle]

W Photoshopie możesz zaciemnić, rozmazać, cobyś smoka z Wisły pokazał, bo niektórzy nie mieli takiego w ręku już daaaawnoo...

Smoki to nie są. Smok był na wędce, ale się zmył.

   

   

[bysior]

Szczupak piękny! Szczerze muszę przyznać, że nie złowiłem takiego nigdy. Sandacz ładny, choć widziałem sporo większe w Twoim wykonaniu, a ten jest takim podrostkiem w porównaniu do innych!

A tu wygrzebałem stare zdjęcie sprzed 3 lat, jak byłem u kolegi z naszychlowisk.pl w Łomży:

   

Ps. Pychówka Twoja, czy z portu?