Shrap-Drakers Fishing Forum
Pierwsza zbiórka w Pułtusku :)
#11
Ja się piszę na wszystko Usmiech gruntowe płocie jak najbardziej, zobaczymy co i jak z pogodą Usmiech Mam małe doświadczenie praktyczne w rzecznych połowach płoci wiosną , ale coś tam literatury skubnąłem parę for przewertowałem, z tego co pamiętam sprzęt leży i czeka by go tylko przygotować. Wybór miejscówki na Narwi może być problemem ze względu na poziom wody, ale póki co to i tak leżę przykuty i marzę choćby o ciernikach z osiedlowego rowu melioracyjnego , więc trzeba się uzbroić w cierpliwość Haha
Fotofishki w tym roku są jednym z celów Usmiech
Odpowiedz
#12
Z samochodem problemu nie ma, mamy w ciągłej dyspozycji, jedynym problemem w naszym przypadku jest ilość dostępnego miejsca Oczko w środku. My będziemy prawdopodobnie we dwójkę, jedno miejsce wygodne się znajdzie, ewentualnie dwa dla niewymagających Oczko.

Z wędkami rodem z PRL-u troszkę przesadziłem , kilka pływanek kupiła Marta i to całkiem niedawno, gruntówki też posiadam że dwie sztuki ale raczej waga super ciężka i leszcze pow.3kg można bez problemu podrywać bezpośrednio ze środka rzeki ROTFL. Na wsi mam jeszcze kilka bambusówek i leszczynówek,a le to już wersja mocno oldschoolowa.

Ja jestem za spotkaniem na tą chwilę jak najbardziej za Okok i raczej się już nic nie zmieni. Niedziela pasi, oby pogoda ogniskowo-spotkaniowa była.

PS: jeśli chodzi o Pełtę to nie widzę większego problemu z obserwowaniem stanu wody, Marty dom znajduje się jekieś 50m od rzeczki i zawsze mogę telefonicznie pogonić młodego to stan powie. Problemem może być znalezienie dobrej miejscówki w okolicach Przemiarowa = w dół i w górę na odcinku kilku kilometrów jest dziesiątki bobrowych tam i średnio się przez nie coś przedrze. Choć w sumie to nie o ryby chyba tutaj chodzi Oczko.
Odpowiedz
#13
Mi juz cierpliwosci brak nie moge sie doczekac gruntowych ploci z miejscem bedzie raczej łatwo Pfftt teraz tylko przyszykowac sprzet zanete wykopac pare czerwonych robali i plocie nasze Pfftt

Wędkarstwo to jest to !ROTFL
Odpowiedz
#14
Za punkt honoru obieram sobie dostarczyć czerwoniaków na całą wyprawę ;D a wiecie jak jest z dostępnością ochotki u nas? Do którego sklepu bym nie polazł to nigdy nie ma Pfftt a z ciekawości bym wypróbował Usmiech poza tym we wspomnianym wcześniej rowie melioracyjnym licznie występowały ,bardzo skuteczne ponoć zielone kłódki, wypasione i apetyczne ,w kamiennych domkach, a nie takie narwiańskie flaki z patyków Figielek na Żwirowni trochę na nie połowiłem za dzieciaka. Więc w razie co też postaram się zdobyć tej nieco zapomnianej przynęty Usmiech
Fotofishki w tym roku są jednym z celów Usmiech
Odpowiedz
#15
(01-03-2014, 14:25)yasiek87 napisał(a): Za punkt honoru obieram sobie dostarczyć czerwoniaków na całą wyprawę ;D a wiecie jak jest z dostępnością ochotki u nas? Do którego sklepu bym nie polazł to nigdy nie ma Pfftt a z ciekawości bym wypróbował Usmiech poza tym we wspomnianym wcześniej rowie melioracyjnym licznie występowały ,bardzo skuteczne ponoć zielone kłódki, wypasione i apetyczne ,w kamiennych domkach, a nie takie narwiańskie flaki z patyków Figielek na Żwirowni trochę na nie połowiłem za dzieciaka. Więc w razie co też postaram się zdobyć tej nieco zapomnianej przynęty Usmiech

Ja po ochotkę jeździłem do Makowa, w Pułtusku akurat nie było a my następnego dnia jechaliśmy na lód i musieliśmy ochotkę mieć. Jak jest teraz nie mam pojęcia, nie kupowałem.
Jeśli chodzi o robaki też nno-problem, będę na wsi mogę nakopać i zwykłych i takich z krowiego obornika Oczko.

O którym rowku z ciernikami piszesz? o tym co płynie niedaleko żwirowni, przecina ulicę niedaleko Madei i Różańskiego?, jeśli ten to ja tam kiedyś do szkoły na biologię łapałem traszki Haha.
Odpowiedz
#16
Czyli fura jest na 5 osób, w tygodniu się znajdzie następną jak wypadnie nam dalsza wyprawa Usmiech O chotkę w poniedziałek zapytam Arka Cioka, może uda mu się sprowadzić na niedzielę Usmiech

Odpowiedz
#17
Tak, tak Haha tylko mam na mysli jego osiedlowy odcinek Oczko kiedyś był bardzo kamienisty i płyciutki, łatwo było o zielone kłódki , teraz jest głęboki, zamulony, ale co mi szkodzi pospacerować w gumowcach z grabkami Oczko może się uda coś znaleźć , a ja i tak muszę łazić jak najwięcej ^^ gdzieś tam wyczytałem kiedyś ,ze zmiażdżone wraz z kamiennymi domkami zielone kłódki są genialnym atraktorem i przy okazji dobrze dociążają zanętę . Jak szczęście dopisze to się przekonamy Oczko
Fotofishki w tym roku są jednym z celów Usmiech
Odpowiedz
#18
(01-03-2014, 14:49)bysior napisał(a): Czyli fura jest na 5 osób, w tygodniu się znajdzie następną jak wypadnie nam dalsza wyprawa Usmiech O chotkę w poniedziałek zapytam Arka Cioka, może uda mu się sprowadzić na niedzielę Usmiech

Nie wiem czy piszesz do mnie Kwadr, nas będzie dwoje, ja i Marta i zostają z tym co pisze w dowodzie rejestracyjnym jeszcze trzy miejsca (fikcja), w teorii "wygodnie" jadą dwie a w praktyce jedna ROTFL. Piszę poważnie, zobaczycie w przyszłą niedzielę, żeby nie wyszło tak że nie chcę kogoś zabierać, zrobię to bardzo chętnie tylko mówię że warunki są ciężkie Haha.


(01-03-2014, 14:52)yasiek87 napisał(a): Tak, tak Haha tylko mam na mysli jego osiedlowy odcinek Oczko kiedyś był bardzo kamienisty i płyciutki, łatwo było o zielone kłódki , teraz jest głęboki, zamulony, ale co mi szkodzi pospacerować w gumowcach z grabkami Oczko może się uda coś znaleźć , a ja i tak muszę łazić jak najwięcej ^^ gdzieś tam wyczytałem kiedyś ,ze zmiażdżone wraz z kamiennymi domkami zielone kłódki są genialnym atraktorem i przy okazji dobrze dociążają zanętę . Jak szczęście dopisze to się przekonamy Oczko

Moją najlepszą i najskuteczniejszą zanętą w gruntówkowy koszyczek były zawsze płatki owsiane nasączone zapachem do ciast - jakim, takim jaki akurat znalazłem w domowych szafkach ROTFL, i ryby brały.
Na kłódki łowiłem, na wsi mam strumyk i tamtejsze kłódki giganty bardzo smakowały Narwiańskim linom.

Odpowiedz
#19
Na Żwirownię to i z buta się dojdzie przecież. Ale jak co innego to najwyżej na dachu załadujesz tych co się nie zmieszczą Pfftt

Co do zapachu - w lato na słodko, a na wiosenne płotki ja zawsze robiłem bazę z zanęty ze sklepu neutralną - do tego platki i zapach anyżowy. Ja osobiście anyżu nie cierpię, ale płotki lubią Usmiech
Odpowiedz
#20
(01-03-2014, 21:10)bysior napisał(a): Na Żwirownię to i z buta się dojdzie przecież. Ale jak co innego to najwyżej na dachu załadujesz tych co się nie zmieszczą Pfftt

Co do zapachu - w lato na słodko, a na wiosenne płotki ja zawsze robiłem bazę z zanęty ze sklepu neutralną - do tego platki i zapach anyżowy. Ja osobiście anyżu nie cierpię, ale płotki lubią Usmiech

Za leniwy jestem żeby aż tam leźć pieszo, ostatni taki kurs zrobiłem chyba z 15 lat temu z plaży jak jeszcze można się było w miarę bezpiecznie kąpać w żwirowni.

Coś się pomyśli, jeszcze ponad tydzień mamy i może jakiś mobilniak się jeszcze zadeklaruje.
Odpowiedz
Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.