Przynęty własnej produkcji.

[cnk]

Moim zdaniem za bardzo kombinujesz z kolorystyka. Zacznij od prostych barw typu srebrny z czarnym grzbietem itp...

[tomek]

Dla odświeżenia temaciku , troszkę i ja nadłubałem

   

[winiarr]

Witam,
Macie jakieś doświadczenia z lakierem akrylowym?
Czy jednak na ostatnie warstwy lepszy nitro lub poliuretanowy?

I kilka moich prób

[krzyko]

Witam,
Macie jakieś doświadczenia z lakierem akrylowym?
Czy jednak na ostatnie warstwy lepszy nitro lub poliuretanowy?

I kilka moich prób

Fajne woby , a co do lakieru to wodoodporny jest tylko poliuretan i kilka warstw tego lakieru zabezpiecza wobler przed działaniem wody.Nitro i akryl nadaje się doskonale do podkładu lub barwienia woblera.

[winiarr]

A czy jak mam kilka warstw akrylu i położę jeszcze jedną poliuretanową to będzie odpowiednio zabezpieczony przed wodą. Czy lepiej dać z dwie, trzy?

To moje trzecie podejście do produkcji wobków... W końcu zaczęły jakoś wyglądać oraz pracować
Z poprzednich prób niewiele wychodziło...

Ale już czekam na nową dostawę drewna

[Andzia]

Nie kładź kilku warstw lakieru akrylowego, bo to nie tylko niepotrzebne, ale i dla woblera szkodliwe może być. Tylko poliuretan. Lakier akrylowy jest wodorozcieńczalny, ale ma jeszcze tę wadę, że przy zetknięciu w wodą matowieje, nawet wyschnięty, wobek robi się jakby oblany mlekiem. jeśli źle zabezpieczysz przed wodą, albo dasz zbyt twardy drut i przy ustawianiu woblera naruszysz warstwę lakieru, to wobek łyknie wilgoci. Akrylowy stosuje się do np zabezpieczenia farb przed reakcją z poliuretanem. Poza tym lakier akrylowy jest miękki i to bardzo, przy 1-2 warstwach poliuretanu i kilku akrylu będzie podatny na zęby szczupaka, a już sandacz to zadziała jak dziurkacz. Sprawdź, czy twoje farby nie ścinają się z poliuretanem, jeśli tak kładź 1 cieńką warstwę lakieru akrylowego, jeśli nie to akrylowego w ogóle nie używaj. Potem wedle uznania 4 - 8 warstw domaluxu albo harzlacka. Przy lakierowaniu poliuretanem stosuj długie przerwy między kąpielami, dokładnie takie jak masz napisane na puszce. Susz w temperaturze pokojowej (na puszce masz napisane w jakim przedziale st C). Nie lakieruj lakierem zgęstniałym bo wyjdą parchy, bąble lub zacieki. Generalnie przy woblerach nie można skracać czasu poszczególnych etapów. Jak stosujesz szpachlę lub klej przy stelarzu, to to musi wyschnąć, jak malujesz, farby też muszą wyschnąć, jak lakierujesz, każda warstwa musi wyschnąć. Niby oczywiste, ale widziałem już dziesiątki wobków, którym malunki ściekły (mimo, że farby nie gryzły się z lakierem), o bąblach powstających przy suszeniu koło kaloryfera nawet nie wspominam.
Działaj, działaj w wobasami i prezentuj efektu. Takie rękodzieło daje nieprawdopodobną satysfakcję, a człowiek cieszy się z każdego wobka kilka razy. Po raz pierwszy jak go wreszcie skończy, po raz drugi jak się okaże ze nawet chodzi w wodzie, po raz trzeci jak usiądzie na nim jakieś coś. A potem jeszcze wiele razy przy każdej rybie, aż do czasu gdy polegnie śmiercią chwalebną, ale pisaną mu jeszcze gdy siedział zaklęty w kawałku gałązki na drzewie - to jest w podwodnych bojach na zawadzie.

[winiarr]

Właśnie zauważyłem że matowieje Sądziłem że może, za szybko z suszarki go wyjąłem i do wody wrzuciłem by opisać sobie pływające i tonące Ech to w weekend do sklepu po lakier I walczym dalej

Dzięki za odpowiedzi

[Andzia]

A czego używasz do malowania woblerów?

[winiarr]

farb w sprayu, lakierów do paznokci, markerów czasem farb akrylowych w tubkach.

[Andzia]

nie wiem jakie to farby w sprayu, ale przetestuj je, bo wie (sam mam) że niektóre się ścinają pod poliuretanem. Na marginesie - jak się przyłożyć, to efekt ścinania się chemii można fajnie wykorzystać.. pochwalę się za jakiś miesiąc
powodzenia w drewienkowym dzierganiu