... Że niektórym się chce dzwonić po N razy i dowiadywać się od ludzi nie mających pojęcia o czym mówią jak wygląda rzeczywistość. Mi by się nie chciało tyle dzwonić tylko po to by móc połowić na jakimś odcinku lub łowisku kilka razy w roku, jakbyście wy z mazowieckiego wód nie mieli.
Pozdrawiam
Salmo
Liczba postów: 3.119
Liczba wątków: 1
Dołączył: 24-10-2008
Reputacja:
1
Specjalizacja: Spinning, linowa zasiadka
Łowiska: Mazury i zakamarki Mazowsza
Miejscowość: Warszawa
"...mam swoją pasję, która pozwala mi na świat patrzeć jaśniej..."
http://biebrzanskieikampinoskie.blogspot.com/ - czyli moje spotkania z Przyrodą
Liczba postów: 3.119
Liczba wątków: 1
Dołączył: 24-10-2008
Reputacja:
1
Specjalizacja: Spinning, linowa zasiadka
Łowiska: Mazury i zakamarki Mazowsza
Miejscowość: Warszawa
no tak, masz racje tylko żeby po sąsiedzkich habaziach latac to jednak trzeba te składki opłacić - i ten telefon wykonać
"...mam swoją pasję, która pozwala mi na świat patrzeć jaśniej..."
http://biebrzanskieikampinoskie.blogspot.com/ - czyli moje spotkania z Przyrodą
O tym piszę, że się komuś chce tyle babrać z tym by połowić parę razy na jakiejś rzeczce.
Pozdrawiam
Salmo
Liczba postów: 722
Liczba wątków: 0
Dołączył: 14-03-2011
Reputacja:
0
Miejscowość: BRD
Najlepiej siedzieć w domu przed PC. Zależy mi, to dzwonię i się dowiaduję. Czasami rozmowa z debilem jest nawet koedukacyjna. Jeśli w lecie mam czuć czyiś oddech na plecach i myśleć złapią, nie złapią-to wolę teraz "odstać" swoje, a potem mieć na rzeką spokój. Pozdrawiam