11-01-2012, 08:57
Wiosna to już, czy zima ?
Spoglądam w okno pakując plecak,
pogoda za oknem, iście wiosenna,
dekada stycznia a to ci heca,
chyba kalendarz trochę nam „ściemnia”
W ogrodach kwitną żółte Krokusy
i białe bazie na krzewach z wikliną,
kręgi kropel widzę w kałuży,
wiosenne chmury po niebie płyną.
Biorę więc wędkę, ruszam nad wodę,
zewsząd śpiew wróbli słyszę wesoły,
tak jakby chciały ruszyć zawody
z gromadką dzieci idących do szkoły.
Ruszam wzdłuż rzeki idąc groblą,
pomiędzy gęstą tutaj wikliną
oglądam chmury co niebo zdobią
i tabun koni, tuż za stadniną.
Nagle, na wodę przenoszę wzrok,
cóż to u licha, czy oko mnie mami?
Nie, to jednak ładny oczkuje pstrąg,
widzę wyraźnie go pod gałęziami.
Nagle mnie dostrzegł ten stary wyga,
jak duch rozpłynął się w odmętach,
na próżno oko fale rzeki ściga,
pstrąg znikł, lecz oko to zapamięta.
Ucieszył mnie ten widok „kropek”
wszak to jest jeszcze nie „górska woda”
ja tutaj przychodzę na połów płotek,
więc widok pstrąga jest jak nagroda.
Szybko zaczyna pracować głowa,
a myśli lecą jak młody ptak,
szukam w pamięci te Pawła słowa,
który w swym wierszu napisał tak.
„Szukamy szczęścia, daleko szukamy
a tak naprawdę swego nie znamy.
Przecież pod nosem, tak całkiem blisko,
mamy do szczęścia potrzebne wszystko”
Ps.Szczególne podziękowania dla Pawła
za wyrażenie zgody na to, abym mógł
wykorzystać cytat z jego wiersza
pt. Rybka malutka.
Spoglądam w okno pakując plecak,
pogoda za oknem, iście wiosenna,
dekada stycznia a to ci heca,
chyba kalendarz trochę nam „ściemnia”
W ogrodach kwitną żółte Krokusy
i białe bazie na krzewach z wikliną,
kręgi kropel widzę w kałuży,
wiosenne chmury po niebie płyną.
Biorę więc wędkę, ruszam nad wodę,
zewsząd śpiew wróbli słyszę wesoły,
tak jakby chciały ruszyć zawody
z gromadką dzieci idących do szkoły.
Ruszam wzdłuż rzeki idąc groblą,
pomiędzy gęstą tutaj wikliną
oglądam chmury co niebo zdobią
i tabun koni, tuż za stadniną.
Nagle, na wodę przenoszę wzrok,
cóż to u licha, czy oko mnie mami?
Nie, to jednak ładny oczkuje pstrąg,
widzę wyraźnie go pod gałęziami.
Nagle mnie dostrzegł ten stary wyga,
jak duch rozpłynął się w odmętach,
na próżno oko fale rzeki ściga,
pstrąg znikł, lecz oko to zapamięta.
Ucieszył mnie ten widok „kropek”
wszak to jest jeszcze nie „górska woda”
ja tutaj przychodzę na połów płotek,
więc widok pstrąga jest jak nagroda.
Szybko zaczyna pracować głowa,
a myśli lecą jak młody ptak,
szukam w pamięci te Pawła słowa,
który w swym wierszu napisał tak.
„Szukamy szczęścia, daleko szukamy
a tak naprawdę swego nie znamy.
Przecież pod nosem, tak całkiem blisko,
mamy do szczęścia potrzebne wszystko”
Ps.Szczególne podziękowania dla Pawła
za wyrażenie zgody na to, abym mógł
wykorzystać cytat z jego wiersza
pt. Rybka malutka.
[życie zaczęło się w wodzie,
woda to mój żywioł]
woda to mój żywioł]