22-09-2014, 20:17
(22-09-2014, 12:28)Peter napisał(a): Marcin nie osłabiaj mnie.....
Logiczne jest, że materiał na tego wobka czy on jest oryginalny czy też nie kosztuje tyle samo czyli kilkanaście groszy, no może złotówkę z kotwicami, ale nie można mówić, że trzepanie podróbek to jakaś alternatywa dla drożyzny przynęt. Rapala pracowała na to latami aby mieć taką pozycję jaką ma teraz, zatrudniając pewnie setki, tysiące ludzi na chyba wszystkich kontynentach. I pewnie nie raz topiąc masę pieniędzy w projektach - niewypałach. Poza tym marketing, reklama tez kosztuje. Doszli więc do wysokiej jakości/rozpoznawalności i dzięki temu zarabiają, dając "przy okazji" zatrudnienie jak już wspomniałem ogromnej rzeszy ludzi.
W cenie ostatecznej koszt materiału to pewnie niewielki ułamek kosztów całkowitych tego, że idziesz do sklepu po tego wobka i on tam jest / leży czeka (a przy okazji dał zarobić importerowi, hurtownikowi, sprzedającemu - chociaż szkoda, że w naszym kraju większość rzeczy daje zarobić importerowi - wolałbym aby to było produkty rodzime - ale pewnie nie tylko ja się z tym zgodzę, no ale nie od samych nas jest to do końca zależne, że ktoś zarżnął 90 % gospodarki w tym kraju), a Ty wiesz, że masz kupić TEGO a nie innego - zresztą nie odkryłem tu Ameryki bo ze wszystkimi dobrami rozpoznawalnymi tak jest.
Nie stać to nie nikt nie każe kupować (dla mnie też wobek za 40 zł to dużo), ale nie żeby mówić że ktoś to wszystko ukradł i to ma być alternatywa.... alternatywa to jak zrobi powiedzmy uklejopodobnego wobka który każe się łowny. Jeżeli więc chce dojść do tego sam to niech robi od początku swoje wobki pod swoim logo.
Tak jak z samochodami: możesz kupić zamiennik który pewnie nic nie ustępuje oryginałowi ale nie ma na nim znaczka audi czy też bmw. Dacia duster lub o zgrozo ssan sjong pewnie wjedzie tam gdzie niezmotany nissan patrol. No ale na reputację jeszcze muszą zapracować. A już zupełna sraka to np. to co poniżej: (i to jest alternatywa?)
Zupełnie poza tym to internet nie jest do końca anonimowy i proponowałbym usunąć część posta o Twoim znajomym.
Nie do końca się zrozumieliśmy.
Pisałem o stronie/portalu na którym ubija się interesy a zwie się to alibaba. Szczerze wątpię aby stamtąd podróbki były tak tragicznej jakości i działo się z nimi to co na załączonych powyżej zdjęciach. Raczej jest tak jak pisałem - ktoś zrobił formy i robi tandetę w przydomowym garażu i niczego kasować nie muszę bo robić kopię można na swój użytek w ilościach hurtowych a jedynie obrót tym jest zakazany . Kumpel ma pracę jaką ma, ktoś przychodzi do firmy, zleca wykonanie kopi przedmiotu i on musi to zrobić bez różnicy czy jest to wobler Rapali czy też rakieta kosmiczna .
Wracając do Chińczyków, tam też jest konkurencja i jeśli wypuściliby tandetę to po chwili nie mieli by już zbytu.
Nie chodziło mi też że podróbki są dobre, wręcz przeciwnie, ale jeśli chinol zacznie gnieść woblery podobne do Rapali, choć w ćwiartce tak łowne to i tak większość wędkarzy przeżuci się na te Chińskie z powodu ceny. Popatrz jakie tam są ceny woblerów, za karton chińskich masz jedną oryginalną Rapalę.
Z samochodami i z podróbkami to mam tak że z podróbek siewyleczyłem całkowicie kilka lat temu i od tamtego momentu nie zakładam nic co nie ma znaczka oryginału lub uznanego zamiennika - chińszczyzny żadnej.
O Dusterze mogę Ci podrzucić linka (trzeba się rejestrować) zdziwiłbyś się ile ten samochodzik może znieść a i SsangYoung to też przecież koreańska "podróbka" Mercedesa. Ma te same mosty Dana co sławne mietki G, silniki 5cyl te co siedziały w Sprinterach i bez większych bolączek docierają pod milion kilometrów. Podobnie te zasrajewo co my mamy czyli Galloper to też przecież "podróbka"/wydumka Pajero zrobione przez Koreańczyków. Patrol trzeba przyznać reputację ma, dlaczego, a no dlatego że jest generalnie idiotoodporny i w nim coś ukręcić to trzeba się naprawdę postarać .
Wgłębiając się głębiej w motoryzację to za kilka lat większość podzespołów elektronicznych będzie z metką "made in czajna", zresztą jak i pozostała elektronika zaczynając od zegarków, przez telefony/tablety na telewizorach kończąc.