11-07-2014, 11:37
Wczorajszy wieczorny, podeszczowy wypad znów zakończył się brakiem wymiarowego sandacza Był jeden, ale miał niecałe 30cm, był też sumek i dwa klenie 20 i 38cm. Najwyraźniej w stolicy wszystkie wymiarowe pieski skończyły wiadomo jak i teraz chłopaki czekają aż te małe osiągną "magiczną" piećdziesiątkę żeby dołączyły do kolegów w zamrażarkach Echh, trzeba się rozejrzeć za nowymi miejscówkami.
Widok odpływającej ryby - bezcenny