29-05-2014, 17:33
Wyskoczyłem sobie dzisiaj nad Wisłę, by zobaczyć co tam słychać na miejscówkach. Błotnista dżungla - tak wyglądała droga do wody. Bolki gdzieś pochowane i jedynie na spokojnej wodzie, od czasu do czasu szczupaczki chlapały. Poszedłem w nurt i udało się wydłubać bolka 65 centów, na Damowskiego Effzetta nr 2
Po uderzeniu zobaczyłem w wodzie brzuch z czerwonymi płetwami i już miałem w głowie myśli, że to moja rekordowa klucha. Po chwili jednak widzę, że to bolek.
Teraz czekam na lepszą pogodę i ciut niższy stan.
Po uderzeniu zobaczyłem w wodzie brzuch z czerwonymi płetwami i już miałem w głowie myśli, że to moja rekordowa klucha. Po chwili jednak widzę, że to bolek.
Teraz czekam na lepszą pogodę i ciut niższy stan.
Widoki przyrody są różne w różnych miejscach, prawa przyrody są wszędzie te same.