16-05-2014, 20:21
Była niedziela 11 maj. Wracałem już z "obchodu", plecy już trochę bolały, zaczynało kropić. Chwilę wcześniej przy "końcowym" przystanku uwiesił się mały bolek. Wziął przy brzegu, przy napływie na dwa duże kamienie, na mały "drgający" woblerek. Czyli dzień udany , bolek w pięknej kondycji, tylko chwila na brzegu i wraca do swojego pięknego świata... wracam, wracam (w górę rzeki) ... to może na koniec przystanę niedaleko parkingu.. no jasne, nawet się trochę rozjaśniło Mijam dwóch wędkarzy tata + syn. Idę jeszcze ok. 70m i schodzę do brzegu, siadam, daję odpocząć plecom, obserwuję... obserwuję ... hm ... tata i syn rzucają spinningami ... właściwie pod nogi na klika metrów ... hm... to musi być "Bolesław Szyderca" ... ilu już takich kładło mnie na kolana ... Wykonuję kilka rzutów tym samym drgającym woblerkiem przy brzegu, ale NIE ... nie dam się nabrać... zmieniam taktykę... poszukam innego... "Bolesława Zdobywcę" daleko w nurcie (miejsce idealne = sprawdzone). Odwracam się do pudełka z przynętami i pierwszy dziś raz zdradzam moje wobki ... wyjmuję gumę ...zakładam na główkę i ... agrafkę... odwracam się do "Królowej" i standardowo przed wykonaniem rzutu, zapoznaję gumę z wodą, delikatnym włożeniem główki z gumą ( w nurt "Królowej" .... i BAAMMMMMM.....potężne uderzenie, po jednej sekundzie kontaktu przynęty w wodą.... "Bolesław Szyderca" !!!!!! - TAK TO BYŁ UDANY DZIEŃ.
Informacja statystyczna;
Boleń - 63 cm
Łowisko - Wisła (lewobrzeżna)
Wędka - Daiwa Exceler Jigger 2.70m 3-18g
Młynek - Spro RedArc + żyłka HM80 0,20
Przynęta - guma biała z czarnym grzbietem + 7g
Informacja statystyczna;
Boleń - 63 cm
Łowisko - Wisła (lewobrzeżna)
Wędka - Daiwa Exceler Jigger 2.70m 3-18g
Młynek - Spro RedArc + żyłka HM80 0,20
Przynęta - guma biała z czarnym grzbietem + 7g