13-05-2014, 21:15
Zaliczyłem dzisiaj szybki wypad między ulewami, szału nie było, ale pierwszy wymiarowy Wiślany bolek zaliczony - co prawda tylko 53, ale jak się nie ma co się lubi....
...później zaliczyłem klasyczną wiślaną nawałnicę z ładnym happy - endem...może to dobry znak na najbliższe dni...
...potem chciałem przenieść się na pobliską burtę, niestety mój zamiar został storpedowany przez wielkiego odyńca ze 300kg, wycofałem się grzecznie już bez fotki
Przejechałem 500metrów niżej i na początku opaski trafiłem na ładną rynnę, między 20 - 20:30 bolki się pokazywały niestety nie chciały współpracować - wrócę tam...
pozdrawiam,
malcz
...później zaliczyłem klasyczną wiślaną nawałnicę z ładnym happy - endem...może to dobry znak na najbliższe dni...
...potem chciałem przenieść się na pobliską burtę, niestety mój zamiar został storpedowany przez wielkiego odyńca ze 300kg, wycofałem się grzecznie już bez fotki
Przejechałem 500metrów niżej i na początku opaski trafiłem na ładną rynnę, między 20 - 20:30 bolki się pokazywały niestety nie chciały współpracować - wrócę tam...
pozdrawiam,
malcz