08-05-2014, 21:57
W koncu znalazlem chwile czasu i wyskoczylem dzisiaj po pracy za boleniem na podwarszawskie burty pierwszy raz w tym roku. Woda niska ale klarowna, bez piany i juz bez pylacej topoli ale niestety martwa. Zero atakow bolenia, klenie tez nie zdradzaly swojej obecnosci. Po godzinie przegonla mnie ulewa.