28-02-2014, 10:26
A no właśnie, później się mówi/pisze jacy to wędkarze brudasy, tyle śmieci zostawiają a jak sami widzicie to nie wędkarze.
Oczywiście wśród nas wędkarzy też znajdą się czarne owce, jednak ja nie znam wędkarza idącego czy jadącego na ryby, który tacha ze sobą kilka sześciopaków, grilla, kilka kilo kiełbasy/kaszanki i zostawia po sobie później taki pierdzielnik. "Problemem" są nie wędkarze tylko Ci pseudo przyrodnicy tak super wypoczywający nad wodą, co z tego że wśród dookoła walających się odpadków. W lato pewnie każdy z nas widzi zajeżdżając nad wodę nawet koło południa i widzi dopiero co wstających "wędkarzy" wyłaniających się w wypierdzianych chińskich żyłkowych majtach zsuniętych do połowy dupska, im też nie przeszkadza że idąc potykają się o pozostawione poprzedniej nocy butelki, talerze, powywracane stoliki że o nieściągniętych zarzuconych zestawach gruntowych pisał nie będę .
Oczywiście wśród nas wędkarzy też znajdą się czarne owce, jednak ja nie znam wędkarza idącego czy jadącego na ryby, który tacha ze sobą kilka sześciopaków, grilla, kilka kilo kiełbasy/kaszanki i zostawia po sobie później taki pierdzielnik. "Problemem" są nie wędkarze tylko Ci pseudo przyrodnicy tak super wypoczywający nad wodą, co z tego że wśród dookoła walających się odpadków. W lato pewnie każdy z nas widzi zajeżdżając nad wodę nawet koło południa i widzi dopiero co wstających "wędkarzy" wyłaniających się w wypierdzianych chińskich żyłkowych majtach zsuniętych do połowy dupska, im też nie przeszkadza że idąc potykają się o pozostawione poprzedniej nocy butelki, talerze, powywracane stoliki że o nieściągniętych zarzuconych zestawach gruntowych pisał nie będę .