Warto stosować przypon przy sandaczowaniu. Cienki wolfram jest w wodzie mniej widoczny niż plecionka! Nie wspominając o Wiśle, gdzie rzadko kiedy cokolwiek pod wodą widać. I myślę, że nie ma wpływu przypon na ilość brań sandaczy. A szczupaki często zajmują miejsca obok sandaczy.
Liczba postów: 1.995
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23-10-2008
Reputacja:
0
Specjalizacja: Wszystko po trochu :)
Łowiska: Wisła Narew i okolice
Miejscowość: Warszawa
Ja używam "niewidzialnych" Dragona właśnie. Nie wiem na ile są niewidzialne ale na pewno poprawiają mi samopoczucie.....
Zauważyłem że 99 % zaciętych przeze mnie drapieżników zahaczonych jest za przednią wargę w taki sposób że mało prawdopodobne jest przecięcie linki, no chyba że przy jakiś niesamowitych ewolucjach.
Dragon to chyba najlepszy z "polskich" producentów także miło.
Liczba postów: 898
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23-10-2008
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spining, ciężki grunt - nocki :)
Łowiska: Narew, Bug
Miejscowość: Pułtusk
Pewnie, ze warto stosować!
Tym bardziej, że przypon jest mniej widoczny niż PP 20 funtowa
A ocali Ci to niejedną rybę, a i zatniesz szczupala metrówę na wobka to bez przyponu skazujesz go na śmierć w męczarniach z głodu i ze szczepioną paszczą
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 0
Dołączył: 24-12-2008
Reputacja:
0
Tej jesieni zacząłem testować plecionkę tytanową na przypony firmy E-sox. Wytrzymałość 40lb przy średnicy 0,42mm (choć wydaje się znacznie cieńsza).
Naprawdę rewelacja, jeśli chodzi o łatwość kręcenia przyponów i odporność. Cena wychodzi około 4-5zł za przypon 35cm.