Shrap-Drakers Fishing Forum
Tytan vs wolfram
#1
http://shrap-drakers.pl/index.php?go=art/tytan_vs_wolfram/tytan_vs_wolfram

Zapraszam do dyskusji Usmiech
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Odpowiedz
#2
Cóż, ja robie prosty podzial przyponów.
Podczas łowienia w jeziorach stosuje przypony z tytanu, rzeczywiście tam sprawdzaja się swietnie, problem zaczepów praktycznie nie istnieje i mozliwość zerwania jest znikoma, a przypon po holu ryby rzeczywiście wygląda jak nowy.
Ale juz podczas lowienia w rzece stosuje wolframki Spinwala, tutaj zywotność przyponu jest stosunkowo krotka ( zaczepy) i dla mnie nieekonomiczne jest uzywanie tytanu, ale moze dlatego że ja łowie w zaczepowych miejscachUsmiech
Tomek.
Odpowiedz
#3
Ostatnio zacząłem stosować wolframy Dragona. Trzeba będzie w przyszłym sezonie wypróbować te tytany. A czy firma Dragon przewidziała jakieś rabaty dla nas ? Jezyk_oko
Odpowiedz
#4
Ja używam tytanów do jerkowania od tego sezonu (a raczej tytanu bo przez cały sezon nie udało mi sie zniszczyć 1 przyponu), zastąpiły one u mnie fluorocarbon. Do dużych szczupakowych przynęt (ja używam na te ryby przynet w zakresie 30-150 gram) nie ma nic lepszego. Zdecydowanie wszystkim polecam.
Odpowiedz
#5
Trzeba wypróbować - jestem za.Cwaniak
Odpowiedz
#6
To fakt ja też używam tytanów i do póki się go nie zerwie w jakiś niefortunny sposób to jest nie do zniszczenia
Odpowiedz
#7
W takim razie i ja za namową i opiniami Kolegów w sezonie 2009 spróbuję. Fakt ze artykuł zachęcający.
Odpowiedz
#8
To i ja się skuszę,dość mam tych skręcających się przyponówBoisie
Odpowiedz
#9
Na prawde warto , spróbujecie to sami ocenicie, ja zacząłem stosować po tym jak mi szczupaki dwa razy przegryzły fluorokarbon
Odpowiedz
#10
Ja generalnie nie stosuję przyponów bo nie nastawiam się nigdy na szczupaki. Tylko raz, przez tyle lat, przy samym uderzeniu szczupak obciął mi gumę. I może 2, 3 razy podczas holu. Zawsze uważałem przypon za zbędny element, zwłaszcza że strasznie wkurzało mnie to, że po kilku rzutach przypon był "pomięty". Generalnie zacząłbym używać przyponów tytanowych... jeśli nie wpływałyby negatywnie na brania sandaczy... nigdy nie wiadomo co się trafi np. w dole za główką czy na krańcu opaski. Ja osobiście raz miałem dużego suma na wędce ( miałem wtedy żyłkę, byłem bez szans ), ale Krzysiek przy sandaczowaniu trafił w Pułtusku szczupaka na oko metrowego, potem na kolejnej miejscówce w Pułtusku też przy sandaczowaniu zaciął duuużego suma, który z tego co pamiętam po godzinie przetarł plecionkę.... Takie przypadki trafiają się zazwyczaj kiedy nasze zestawy nie są odpowiednio przygotowane, tylko zrobione na szybko... Może warto stosować przypony?
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Odpowiedz
Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.