(26-01-2014, 19:57)rapa napisał(a): Chyba jak dla wędkarza to można zaliczyć do akcesoriów wędkarskich.
Rozważam zakup nowego aparatu i ponieważ wybór jest przeogromny ciekaw jestem jakie są wasze typy.
Na razie najwięcej plusów zebrał Nikon 5100 z obiektywem 18-105mm ale w dobie takiej różnorodności sprzętu może jest coś ciekawszego?
Wiadomo jakie jest przeznaczenie zdjęcia ryb, krajobrazów itp. A może odpuścić sobie lustrzankę i skupić się na jakimś aparacie hybrydowym z wymienną optyką lub megazoom? Warunkiem jest nie przekroczenie kwoty 3000zł.
Nam służy od 2009r Canon SX1IS, taki tam megazoom. Ogólnie trzeba przyznać że wszystkie kompakty z megazoomem nadają się do dupy, tak w skrócie. Ja się tam nie znam czy robi dobre zdjęcia czy nie, mam kilka naprawdę fajnych ale tylko dlatego że kadr był ciekawy i nawet w tamtym momencie pstryknąłbym telefonem to i tak byłoby zajebiście. Ktoś już kiedyś pisał że nie aparat robi zdjęcia, tylko ten co go trzyma, jest w tym bardzo dużo racji.
Zoom się przydaje, nie powiem że nie, są to jednak określone sytuacje. Latem gdy jest - nie wiem jak nazywa się to zjawisko kiedy obraz wydaje się jakby płonął - to zdjęcia wychodzą z daleka tragiczne. Cały kadr płynie i w 90% zdjęcia idą do kosza. Myślę że i w lustrzance z zoomowym obiektywem podobne zjawisko będzie występowało. Zalety takie że z drugiego brzegu Narwi widać wszystko jak na dłoni, przy robieniu zdjęć zwierzynie też się przydaje. No i jasność, raczej jej brak bo przy kiepskim świetle zdjęcia są bardzo kiepskie, nawet gorsze niż z innego małego (starego) aparatu Samsung A50.
Co więcej,
, też mam dylemat czy zmieniać aparat na inny/lepszy może lustrzankę, ja chyba pójdę w inną stronę i zostanę jeszcze na jakiś czas z tym co mam a dokupię sobie kamerkę sportową GoPro, przyda się przy wypadach na ryby ale i w błoto
.
Zastanów się czy na pewno chcesz lustrzankę, będzie lepsza jakość na bank, ale i koszta idą w tysiące jak nie dziesiątki tysięcy. W lato na wyjazd pożyczyliśmy od kuzyna aparat, taka tam lustrzanka. Jak nam ją dawał to trochę cmokał, podgadywał by uważać itp, nie za bardzo wiedziałem o co mu tak naprawdę chodzi - nie chce pożyczyć czy co
. Gdy leżałem w hotelowym łóżku i przeglądałem allegro wpisałem nazwę aparatu i cena którą zobaczyłem przeraziła mnie
, aparat który miałem w plecaku łącznie z czterema obiektywami warte było pięciocyfrową sumę - a ja durny targałem go na plażę (Boże mam nadzieje że on nigdy tego nie przeczyta
), myśląc że to jakieś Sony Alfa za półtora klocka
.
PS: ze zdjęciami jest ten problem że robi się ich dużo i później z rodziną czy znajomymi nie chce się długo siedzieć i przeglądać bo się nudzi. Natomiast urywki z wakacji, wypadów czy imprez zmontowane w fajny film ogląda się z większym zaciekawieniem bo obraz taki ruchliwszy i żywszy. Pooglądaj ładnie zmontowane filmy np. z wakacji kręcone przez GoPro, jest tego na YouTube sporo i warto pomyśleć czy nie iść w tym kierunku w szczególności jeśli lubimy aktywne wypoczynki.