12-08-2009, 06:15
Dziękuję Wam za słowa otuchy. Jest gorzej niż źle z remontem, bo co wykonam kolejny ruch odnajduję nowe rzeczy do zrobienia. Jestem na etapie kija i marchewki. Może do końca września się uporam. Skoro zacząłem coś remontować to trzeba to zrobić dokładnie i z głową, aby nie utopić kasy. Odnośnie zlotu to sprawa wygląda tak jak napisał Rapa. Teraz nie dam rady, ale do końca roku jeszcze troszkę zostało, więc pomyślimy jak się uporam z tym wszystkim. A czasu teraz mniej bo wróciłem do pracy. Na rybkach nie byłem od 02.08 i nie wiem kiedy pójdę-może za miesiąc. Takie życie. Jeszcze raz was przepraszam.