Ciężko coś doradzić, zwłaszcza, że ja tę rzekę tylko na zdjęciach widziałem
Powiem tak: najłatwiej będzie Ci się nauczyć łowić na mokrą muchę. Po prostu rzuca się ukośnie w stosunku do nurtu, w kierunku brzegu i prowadzi się muchę po łuku. Musisz się starać, by sznur był w miarę prosto. Z much mokrych to Red Tag, brązka, Orange Tippet - te mi się sprawdzają. Podobno na nowej rzece jak nie wie się co zawiązać, to warto też sięgnąć po kiełże, które są pewniakami.
Sucha mucha to zupełnie inna metoda, moim zdaniem nieco trudniejsza, bo trudniej jest właściwie poprowadzić muszkę. Łowi się albo z prądem, albo prostopadle do nurtu, pozwalając na swobodny spływ muszki na powierzchni. Jak zaczyna smużyć i tonąć - przerzucasz muchę pod prąd i znowu spływ. I tak dalej. No i ważne jest odpowiednie ustawienie się względem żerującej rybki. Najpierw musisz zlokalizować rybkę, która oczkuje. Potem ustawiasz się względem tego miejsca tak, by optymalnie poprowadzić muchę (czyli albo poniżej miejsca żartowania rybki, albo prostopadle do niej). Rzucasz muchę tak, żeby opadła powyżej miejsca żerowania rybki i przepłynęła nad nim, jak spłynie poza miejsce żerowania - przerzucasz.
W pudełku masz i takie i takie muszki z tego co widzę (więcej sucharków). Walcz
Efektowniejsze brania są na suchą.
Zarówno mokra jak i sucha to bardzo skuteczne metody.
Jest też streamer, który jest zbliżony do spinningu
Rzucasz ukośnie z nurtem, prowadzisz po łuku jak mokrą i jak spłynie do brzegu, to ściągasz pociągnięciami ręki wzdłuż brzegu.
Powodzenia!