Wywołany przez Bysiora choć specjalistą się absolutnie nie czuję
Niestety nie łowię zbyt wielu jazi w Wkrze.Wszystkie które złowiłem wiosną zajmowały stanowiska że spokojną wodą na wewnętrznych zakrętach rzeki.
O tej porze roku i jeszcze trochę później były to miejsca głębokie lub okolice głębszych dołków. Łowię przeważnie metodą mokrej muchy używając pływającej linki.Czasami skuteczne jest przytrzymanie tak by prąd wody wynosił muchy do powierzchni a w zastoiskach wolne podciąganie. Temperatura wody od której zaczyna się coś dziać to 6-7 °C.Na początku sezonu lubię wybrać się na górną Wkrę. Mam wrażenie że tam Rzeka budzi się wcześniej. Dobra wiadomość jest taka że zwykle udaje mi się spotkać te ryby w tych samych stanowiskach rok po roku.
Zdjęcie archiwalne
Chwilowo uziemiony nie mam jak pojechać na ryby. Dobrze że chociaż muchy kręcę
Niestety nie łowię zbyt wielu jazi w Wkrze.Wszystkie które złowiłem wiosną zajmowały stanowiska że spokojną wodą na wewnętrznych zakrętach rzeki.
O tej porze roku i jeszcze trochę później były to miejsca głębokie lub okolice głębszych dołków. Łowię przeważnie metodą mokrej muchy używając pływającej linki.Czasami skuteczne jest przytrzymanie tak by prąd wody wynosił muchy do powierzchni a w zastoiskach wolne podciąganie. Temperatura wody od której zaczyna się coś dziać to 6-7 °C.Na początku sezonu lubię wybrać się na górną Wkrę. Mam wrażenie że tam Rzeka budzi się wcześniej. Dobra wiadomość jest taka że zwykle udaje mi się spotkać te ryby w tych samych stanowiskach rok po roku.
Zdjęcie archiwalne
Chwilowo uziemiony nie mam jak pojechać na ryby. Dobrze że chociaż muchy kręcę