Liczba postów: 1.599
Liczba wątków: 0
Dołączył: 30-11-2009
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning
Łowiska: tam gdzie przyroda obdarza odpoczynkiem
Miejscowość: Warszawa
Trolling według mnie metoda jak każda inna. Nie ma co ukrywać że jest to prosta metoda. Wielokrotnie się o tym przekonałem łowiąc na rożnych wodach. Wielkie jeziora mazurskie był to trolling za wielkimi szczupakami pływającymi w toni wodnej trudno osiągalnymi dla zwykłego spiningu z jednego prostego powodu ławice sielawy czy stynki na tyle szybko się przemieszczały ze często w tradycyjny sposób zaraz po zakotwiczeniu i oddaniu 2 3 rzutów na echu już nie było ryb. Długie rynno jeziora troling pomaga z poznaniu struktury dna i typowaniu miejsc do dalszego spiningowania co często było dość ważne bo urlop krotki. Zbiorniki zaporowe jedna wielka niewiadoma często były sporo lepsze wyniki z trolingu niż ze zwykłego spiningu ale bywało i odwrotnie. Rzeki Narew Bug Wisła trudne technicznie łowiska tu nie dość ze trzeba było mieć oczy wokół głowy to jeszcze trzecie oko zerkające na echo wyniki a i owszem ale to już wyższa szkolą jazdy. Co do przypadkowego łowienia ryb czyli podhaczenia to przez te ładnych kilka lat jakie łowię stosując trolling udało mi się złowić 4 ryby nie drapieżne. Leszcza prawie 4kg zapiętego za doł głowy okolice łuków skrzelowych karpia prawie 7 kg za pysk karasia za ogon oraz na Wisłę chyba certe. Także nie było tego za wiele i uważam ze leszcz jak i karp atakowały przynętę. Więcej ryb udało mi się zahaczyć łowiąc z opadu. Natomiast nie rozumiem oburzeń ludzi którzy twierdzą że troling tylko niszczy łowiska. Nikt jeszcze nie podal mi argumentów nie do podważenia. Jest jeszcze jeden duży plus trolingu często zdejmuje się siatki i sznury kłusownicze. Może własnie dlatego ludzie sa przeciwni tej metodzie.
Liczba postów: 1.599
Liczba wątków: 0
Dołączył: 30-11-2009
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning
Łowiska: tam gdzie przyroda obdarza odpoczynkiem
Miejscowość: Warszawa
Mnie się udało na Zegrzu zdjąć jedna siatkę i dwa sznury ale na innych zbiornikach było tego więcej szczególnie na tych rynnowych.
Liczba postów: 1.047
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08-12-2008
Reputacja:
0
Ja szczerze mówiąc przez poprzedni sezon bardzo przekonałem się do trollingu. Im częściej pływałem, tym dochodziły mi nowe wnioski i przemyślenia, które nie pozwalają mi powiedzieć, że jest to nudna metoda. Może jeśli ktoś rzuci wobler za łódkę, odpali silnik i będzie pływał bez pomysłu cały dzień to rzeczywiście się znudzi. Ja staram się do każdej trollingowej wyprawy solidnie przygotować, przewertować mapy (zwłaszcza batymetryczne) akwenu, ustalić wstępnie trasę po jakiej będę pływał i które miejsca spenetruję najdokładniej. W trakcie łowienia, często trzeba plany weryfikować zarówno ze względu na to co widać na echosondzie jak i na tłok na wodzie.
Kwestia dobrania odpowiedniej przynęty, głębokości i prędkości jej prowadzenia to już w ogóle oddzielny rozdział i wielkie pole do manewrów.
A co do podhaczeń, to nie zdarzyło mi się to ani razu w poprzednim sezonie.
Wydaje mi się, że metoda ta jest piętnowana przez włodarzy naszych wód ze względu na to, że przeszkadza ona wędkarzom gruntowym. Choć mi szczerze mówiąc nie zdarzyło się najechać żadnego, mimo wielokrotnego przepływania w miejscach, gdzie nieopodal zarzucone były gruntówki(wystarczyło odrobinę uważac podczas napłynięć).
---
Pozdrawiam,
Grzesiek
Liczba postów: 1.599
Liczba wątków: 0
Dołączył: 30-11-2009
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning
Łowiska: tam gdzie przyroda obdarza odpoczynkiem
Miejscowość: Warszawa
Czytając Wasze wypowiedzi dochodzę do wniosku ze trolling jest metoda polowu jak każda inna. Nie rozumiem wobec tego czemu jest on tak piętnowany i np w mazowieckim można trollingowac jedynie na Wiśle i na ZZ niektóre okręgi maja wogole zakaz lub opłaty powalające na kolana.
Trolling jest metodą zajmującą dużą przestrzeń, przez co może powstać konflikt nie tylko między trollingującymi a pozostałymi wędkarzami. Masa wędkarzy jest nierozgarnięta i czasami wpływają również w sieci czy sznury rybackie (po co wędkarz ma się wp... do interesu).
Pozdrawiam
Salmo
Liczba postów: 1.599
Liczba wątków: 0
Dołączył: 30-11-2009
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning
Łowiska: tam gdzie przyroda obdarza odpoczynkiem
Miejscowość: Warszawa
Znam zbiorniki gdzie w najlepszym okresie zerowania szczupaka trollinguje a i 100 łódek na każdej 2 osoby i naprawdę konfliktów miedzy nimi nie ma. Byc może oni wszyscy są świadomi tego co robią. Zresztą Paweł jest światkiem.