Wieści znad Świdra

[zator]

Cześć, wczoraj byłem nad świdrem, rejon od drugiego mostu liczac od wisły. Zszedłem rzeką do samej Wisły. Wynik 3 klenie do 20-30cm 1 okoń z 15cm. Ogólnie woda wydaje się bezrybna, jednak po dokładniejszym obserwacjach można zauważyć pojedyńcze klenie na oko około 40cm, lub stadka mniejszych, trochę uklei i płotek plus jakiś drobiazg. Jednak ryba jest bardzo płochliwa i ostrożna. Na pewno nie jest to co pamiętam z lat 90 kiedy to będąc dzieckiem bawiąc się nad Świdrem brałem durszlak i spod traw wyławiałem dziesiątki różnych małych rybek. Mimo wszytko jest to naprawde urocza rzeczka. Szkoda, że człowiek tak ją zniszczył

[sacha]

Na pewno nie jest to co pamiętam z lat 90 kiedy to będąc dzieckiem bawiąc się nad Świdrem brałem durszlak i spod traw wyławiałem dziesiątki różnych małych rybek. Mimo wszytko jest to naprawde urocza rzeczka. Szkoda, że człowiek tak ją zniszczył

Dlaczego się zniszczyła? nie wiem ale z człowiekiem od lat 90 niszczenie ma mało wspólnego.
Człowiek zafundował rezerwat więc zniszczenie to nie jest a że nie można łowić? inna bajka.
W połowie lat 70 jako nastolatek próbowałem i coś tam żyło ale były lata gdzie żyły w Świdrze tylko ...... bakterie. W ok. Glinianki i Kołbieli spuszczały się bezpośredni do rzeki hodowla drobiu, trzody i lisów. Rzeczką Mienią płyneły do Świdra ścieki z Mińska, nie myślcie że istniała jakaś oczyszczalnia. Pamiętam lata gdzie moczenie nóg w Świdrze groziło chorobami łącznie z gruźlicą.
Ale pamiętam jakoś tak po roku 80 hodowlę pstrągów w Tarachowiźnie ale długo nie istniała.
Pamiętam tez że stare chłopy po 40-50 lat opowiadali że jak oni byli nastolatkami to łowili pstrągi a miętusy wyciągali na rękę. Teraz oczyszczalnia w każdej wsi, ferm ani jednej, rezerwat ścisły a ryb nie za wiele.

[walkor]

Nie do końca ścisły. Można zezwolenie wykupić.

[przem]

Byłem tydzień temu poplażować nad Świdrem i przeszedłem się trochę rzeczką w górę i w dół. Poza jakimś drobiazgiem zaobserwowałem 3 klenie takie 20-30cm. Przeszedłem spory kawał i w jednym tylko miejscu miałem wodę głębszą niż do kolan - przeważnie do kostek lub niewiele ponad. Pewnie jeszcze ze 20 lat i zrobi się z tego strumyczek

[zator]

Ogólnie woda jest niska, jak doszedłem nad Wisłe to moim oczom ukazała sie rozległa pustynia. Co do kleni to zaobserwowałem, że kryją sie w roślinności, jak cicho brodziłem to z rosnącej rośliny, miała na oko możę pół metra kwadratowego, albo i mniej wychodziło stadko kleni około 25 szt w przedziale 20- 30cm.

[walkor]

Raptem dwa tygodnie temu stałem na jednym z mostów i obserwowałem. Prześwietlona woda, na nosie polaroidy. Nigdy bym nie uwierzył że tyle ryby jest w świdrze. Na wodzie po kolana całe ławice kleników do 15 cm. Te w przedziale od 15 do 25 siedziałby blisko zarośli na wypłyceniach. Pod mostem w rynnach między kamieniami naliczyłem kilka sztuk spokojnie powyżej 40 cm. Gdybym tego na własne oczy nie zobaczył to bym w życiu nie uwierzył. Ryba jest. Tylko, że brzegi rzeki w okolicach Józefowa stały się bardzo modne do plażowania i trudno jest znaleźć ciekawe wędkarsko miejsca.