16-01-2012, 13:55
Struś, on tak chodzi, ponieważ ma duże przełożenie. Z tym wiąże się właśnie owa "ciężkość" w kręceniu korbką. Im większe przełożenie, ty, jest wrażenie, że "ciężej" kołowrotek się kręci. Nie jest to żadna wada, tylko normalna rzecz przy kołowrotkaz z dużym przełożeniem i swoista cena, jaką się płaci za nawinięcie więcej żyłki za jednym przekręceniem korbki kołowrotka Ja mam Penna Sargusa i on też tak ma (przełożenie 1:6,2). Ten opór to nic strasznego tylko normalna zasada fizyki . Sargus chodzi u mnie drugi sezon, w tym roku będzie trzeci - i nic się nie dzieje. Jest kołowrotkiem szczupakowym, boleniowym, sandaczowym i nawet nie kwęknie. Ja tam lubię Penny. Chcę sobie kupić mniejszego Sargusika do klenio - jazi