02-01-2011, 21:22
Witam. Skoro Kaz się wygadał na temat moich wierszyków to już trudno, postaram się przedstawić wędkarstwo i wędkarzy w poezji [jeśli tak nazwać można te moje wypociny ] A może któryś z kolegów też ma taką zdolność do pisania wierszy to serdecznie zapraszam. Na początek
taki, troszkę pokazujący niektórych wędkarzy wierszyk .
Niby wędkarz
Sprzęt za dewizy prosto z Londynu ,
czapeczka Nike na głowie ,
gęba schowana w kłębach dymu
wędkarz fachowiec w jednym słowie .
Nic bardziej mylnego gdy się rozejżysz ,
przykładem ten facet nie świeci ,
po sobie zostawił puszki , woreczki
i całą masę innych śmieci .
To niby-wędkarz myślę tak sobie ,
bo ten jest prawdziwym wędkarzem .
kto ma choć trochę oleju w głowie
i czuje się wód gospodarzem .
pozdrawiam waldi-54
taki, troszkę pokazujący niektórych wędkarzy wierszyk .
Niby wędkarz
Sprzęt za dewizy prosto z Londynu ,
czapeczka Nike na głowie ,
gęba schowana w kłębach dymu
wędkarz fachowiec w jednym słowie .
Nic bardziej mylnego gdy się rozejżysz ,
przykładem ten facet nie świeci ,
po sobie zostawił puszki , woreczki
i całą masę innych śmieci .
To niby-wędkarz myślę tak sobie ,
bo ten jest prawdziwym wędkarzem .
kto ma choć trochę oleju w głowie
i czuje się wód gospodarzem .
pozdrawiam waldi-54
[życie zaczęło się w wodzie,
woda to mój żywioł]
woda to mój żywioł]