Quick 3000 FD

[sacha]

Czy ktoś ma jakieś opinię?Intryguje mnie na stopce napis "GERMANY",czyżby robili za Odrą?Inna rzecz że 2 lata temu DAM zbankrutował ale ponoć grupa pracowników reaktywowała firmę.
Robiony na ślimaku jak już chyba niewiele z kołowrotków i wygląda solidnie.

[rapa]

Firma jest ale niestety markowa się zrobiła...
Jak to powiedział pewien importer "za te pieniądze to chyba ich po..." 700zł wg mnie można lepiej zainwestować np w dwa redarcki Napewno jest solidny jak dają na niego gwarancję jak na Saltige Inne modele to chińczyki ale może mają jakąś małą manufakturę.. tylko czy tam jest Germany czy Made in Germany bo Cormoran też Germany a z Niemcami ma tyle wspólnego że jakiś Chorwat na zmianę z arabem pakuje paczki dla mnie w Niemczech... Czasem jest też napis engineering in Germany co też oznacza montownie w krainie pól ryżowych tyle że Niemiecki projekt...
Na ślimaku jest sporo kołowrotków

[kaczy]

1 stycznia nad Drwęcą spotkałem wędkarza łowiącego tym kołowrotkiem, strasznie narzekał, że głośno chodzi, skrzypi i rzęzi, także... za te pieniądze to jakaś pomyłka.

[Camry]

No cóż... Wydaje się, że ktoś chce zarobić na rozpoznawalnej marce i znaku towarowym Quick. Nie wiem natomiast czy DAM upadł skoro nadal w sprzedaży są błystki Effzet DAM'a. A te akurat mogę polecić z czystym sumieniem. Tak czy inaczej ten odgrzewany Quick wydaje się mimo reklamowanej trwałości (ślimak) dość topornym kręciołem (WAGA !) a i cena odstrasza. Sugeruję zakup któregoś kołowrotka opartego na sprawdzonej konstrukcji Ryobi Zaubera: red arca, penna affinity, team dragon i kilka innych różniących się wyłącznie nalepką. Mam penna i redarca i mogę polecić. W rankingu cena/jakość to najlepszy wybór i nie widać konkurencji. Za 340 zł można kupić wyłącznie niskobudżetowce daiwy/shimano, które moim zdaniem nadają się do łowienia 2 tygodnie w roku a nie dla wiślanych oraczy. Co do cormorana już się kiedyś opisałem więc nie będę powtarzał, co myśle o tym g.... Daiwa powinna sprzedać ten znak towarowy firmie z Kambodży i złożyć oficjalny komunikat, że nie mają z tymi produktami nic wspólnego.