Shrap-Drakers Fishing Forum
liny z trzciny
#11
Cieszy taka wiadomość Usmiech Czekamy na mega lina.
Życie zaczyna się nad Wisłą Oczko
Odpowiedz
#12
Witam, z linami miałem kiedyś podobne problemy, lecz po pewnym czasie doszedłem do tego jak się za nie zabrać. W moim przypadku problemem była zanęta i przynęta. Różne kombinacje kukurydzy, robaczków i sam nie wiem jeszcze czego doprowadziły mnie do "szału". Testowałem, testowałem, aż doszedłem do tego, że liny na które się wielokrotnie zasadzałem były niezwykle wybredne...Zastosowałem zatem starą metodę: bułka tarta ok 20-30 dkg., tyle samo kaszki kukurydzianej, kolendra i kukurydza z 1 puszki. Na końcu dodawałem ziemniaki ugotowane na półtwardo. Wszystko delikatnie mieszałem. Łączna waga zanęty po dodaniu ziemniaków to ok. 1 kg. W miarę możliwości nie dodawałem wody, tylko pozwalałem ziemniaczkom pokrojonym w kostkę 1,5x1,5 cm oddać to co pobrały podczas gotowania. Można dodać atraktor, ale wolałem wersję "eko". Do dosłodzenia dawałem trochę melasy i odrobinę cukru waniliowego albo aromatyczne kruszone biszkopty. Na haczyk kukurydza lub ziemniaczek z zanęty. Częstsze brania były jednak na kukurydzę.
...bo wszystkie ryby nasze są...
Odpowiedz
#13
Mój sposób na pewnym płytkim i zarośniętym jeziorze to po pierwsze łódź, najlepiej drewniana gdzie możliwe stuknięcie, puknięcie nie wypłoszy lina na pół wieczoru bądź poranka. Dwa to znalezienie miejsca wolnego od zielska, najlepiej naturalna polanka- zdarzają się takie do wypatrzenia w słoneczne dni. Pływając łódka można je namierzyć. Czyszczenie łowiska jest gorszym sposobem, liny długo się przyzwyczajają do takiej zmiany. Nęcę grochem gotowanym zaprawionym zanętą Profess Lin-Karaś zieloną. Łowię batem 6 lub 7m. Stosuję plecionkę 0,08 mm, spławik 2g, przelotowa oliwka i hak z uszkiem Owner nr 4 lub 6. Na hak albo pęk 8-12 białych robaków lub kostka gotowanego ziemniaka. Po zanęceniu czekamy na branie. W czerwcu najlepsze są od 21-24 i od 3-6. Spędziłem na łodzi kilkadziesiąt nocek i średnio te godziny były najlepsze. Po zacięciu lina, lub karasia trzeba go jak najszybciej wyholować, nie dając mu wejść w rośliny bo albo go nie wyjmiemy jak się wbije w zielsko, albo się wypnie. Na żyłce traciłem mnóstwo ryb, na plecionce 80 % mniej. Nie zauważyłem aby plecionka wpływała negatywnie na ilość brań. W nocy na łodzi stosuje maksymalne uproszczenie, dlatego też bat i prosty zestaw, zwłaszcza że głębokość nie przekracza 2 m. Ależ te liny i karasie mają moc- walczą pięknie !!!
Odpowiedz





Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.