(17-02-2014, 19:51)pampi napisał(a): Nas bedzie 4-5 osób na taką małą łódkę to wyjdzie po 500, trochę drogo no nic lista w pracy wisi do jutra do 6 rano i zobaczymy kto sie wpisze i dzwonie pytam. Jeszcze jedno jaka srednica plecionki jest optymalna ? 0,20 ? starczy 100m ? czy lepiej jest mieć więcej ? Jeszcze poprosiłbym o jakies porady konstrukcji zestawu i prowadzenia. Tam czytałem zeby dowiazać zyłki troche aby nei rwać plecionki i coś o tych kotiwczkach/ przywieszkach ale tak w ramach uscislenia poczytałbym
Pampi , ja mam zawsze nawinięte power pro 270 metrów , na różnych kołowrotkach od 0,18 do 0,22 (na 0,22 robi się już duży balon) , jak pęknie Ci plecionka przy całkowicie opuszczonym zestawie przy szczytówce , co się zdarza i mi się zdarzyło przy nowej plecionce PP, to mając 100 metrów już nie masz czym łowić , warto mieć dodatkową szpulę z plecionką jak będziesz miał pecha to i na jednej wyprawie stracisz całość , szczególnie na wrakach , dlatego łowiąc na wrakach ja zdejmuję kotwiczkę z pilkera i łowię tylko na przywieszki lub zakładam ciężarek 200-250g zamiast pilkera, widywałem nie raz ludzi na kutrach którzy łowili podkładem a później wcale bo urwali całą plecionkę którą mieli i później podkład,
łowienie jest proste opukujesz pilkerem dno , musisz wyraźnie czuć że pilker jest przy dnie cały czas , najłatwiejsze jest to gdy łowisz z burty napływowej , wtedy pilker schodzi do dna najszybciej , tylko musisz uważać bo cały zestaw "wchodzi" pod łódź bardzo szybko i możesz się splątać z kimś kto łowi na burcie "odpływowej" szczególnie jak ma ciężki pilker a zwykle ma bo stara się uniknąć dryfu całego zestawu , przywieszki maksymalnie 2 sztuki , jak jest duży dryf ja stosuję jedną (przywieszki drastycznie zwiększają balon co psuje łowienie) jak są ekstremalne warunki łowię na sam pilker, przypon do przywieszek robię sam z żyłki lub fluocarbonu 0,60 , gotowe przywieszki z przyponami są z kiepskiej jakości żyłki , poza tym za długie i mają z reguły bardzo kiepskiej jakości agrafkę i krętlik , z kolei jak z gotowych te elementy są mocne to mają monstrualne rozmiary co ma duży wpływ na "balon" na całym zestawie, więc minimalizuję rozmiar elementów kupując gotowe agrafki i krętliki bardzo mocne najmniejszych rozmiarów.
Łowiąc z burty "napływowej" staraj się wyrzucić zestaw jak najdalej bo i tak zaraz go będziesz miał pod łodzią albo po drugiej stronie łodzi pod dnem łodzi, trzeba wiedzieć kiedy się to dzieje i wtedy ściągnąć zestaw momentalnie bo zaraz zchaczysz się z kimś kto łowi na przeciwnej burcie, na większości jednostek istnieje absolutny zakaz rzucania z za siebie i słusznie , raz wracaliśmy Orionem -R z powrotem bo gość zarobił pilkerem 250g w dłoń od kolegi z przeciwnej burty tak że wbiły się 2 groty kotwicy , ręka spuchła momentalnie, zadziory schowane w ciele , nic nie dało się z tym zrobić.
Więc bezpiecznie jest rzucać "z pod siebie"
Trudniej łowi się z burty "odpływowej" , wtedy wrzucaj pilker jak najbliżej burty , zdarza się że Ci co łowią na odpływowej mają pilker 100g cięższy , dryfująca łódź zostawia zestaw coraz dalej , mając lekki pilker nie jesteś w stanie dosięgnąć dna i nic nie łowisz bo cały zestaw jest wleczony przez dryfująca łódź i idzie 10-15 metrów nad dnem co zwykle jest nie wystarczające bo dorsz stoi przy dnie.
Większość początkujących ma słabe efekty z odpływowej bo nie radzą sobie z utrzymaniem pilkera przy dnie, doświadczeni wędkarze łowią z każdej burty bez problemu dobierając wagę pilkera i na odpływowej stosując cienką plecionkę aby uniknąć efektu balona, wymaga to jednak paru wyjazdów.
Łowiąc na odpływowej tez musisz wyczuć moment gdy zestaw jest już za daleko i zaczyna dryfować nie dotykając dna , wtedy trzeba go ściągnąć i wrzucić spowrotem po łódź.
Tajemnica łowienia jest w tym aby pilkerem zawsze opukiwać dno, dowiedz się przed rejsem czy jednostka napływa jedną tylko burtą czy na zmianę,
jeśli na zmianę musisz nauczyć się rozpoznawać błyskawicznie na której burcie jesteś, jeśli stojąc przodem do morza masz wiatr w twarz to jesteś na odpływowej i wtedy pilker wrzucasz przy burcie łodzi , jeśli masz wiatr w plecy to jesteś na napływowej i pilker jak najdalej łodzi , rzutem "z pod wędki"
Jak traficie dobre miejsce często zdarzają się dublety , ja wtedy mając jednego dorsza już zachaczonego czekam chwilę na dopięcie się drugiego i wtedy hol, dzieje się to błyskawicznie z regóły w 5-10 sekund.
Kolory przywieszek , mój nr.1 to jaskrawy czerwony, kotwiczki do pilkerów zmieniam na Ownery lub Gamakatsu od razu.
Weź mocne szczypce do wychaczania ryb (mogabyć warsztatowe -no cóż takie jest wędkarstwo morskie), i zapasowe kotwiczki często się tępią nawet te najlepsze , nie ma czasu na łodzi na ostrzenie , poza tym jak będzie mocno bujać to morze być tak że całą energię włożysz tylko w to żeby łowić nie rzygając , wszystko przygotuj sobie pod ręką , zapasowe pilkery , zapasowe przypony z przywieszkami , kotwiczki , szczypce , nóż , na łodzi szczególnie dużej z regóły jest taki rozpiździej że nie ma czasu tego szukać potem .
Jak nie pływałeś nigdy i ma być słaba pogoda to 2 aviomariny przed rejsem i zero alko w noc przed.
Choć są tacy co nic ich na morzu nie rusza i przy 5ce jedzą sobie cały czas
Co do wędki każdy ma swoje preferencje , jedno jest ważne aby szczytówka była nie za twarda , bo będziesz miał masę spadów.
ufff. to tak w skrócie , jak byś miał jakieś pytania pisz.