Liczba postów: 1.918
Liczba wątków: 0
Dołączył: 13-10-2009
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
Kiedyś jakoś na Narwi nie było zakazu stawania łodzią na palikach?.
Coś mi się kiedyś ktoś ze spławikowców żalił że już tak stawać nie można. Że tylko ciężarek na dno.
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 1.918
Liczba wątków: 0
Dołączył: 13-10-2009
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 399
Liczba wątków: 0
Dołączył: 14-07-2010
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Wisła,Wkra,Narew,ZZ,Bug
Miejscowość: Warszawa
Jak masz takie grube leszcze po 2 kg i uważasz że dasz rade je skutecznie łowić to proponuje bolonkę 5m/6m ze wskazaniem na tą dłuższa(7m moim zdaniem jest trochę za długa i nie praktyczna, miałem i zamieniłem na 6m bo nie wszędzie można było nią operować(gałęzie drzew)). Jak pisał Paweł kołowrotek ułatwi Ci hol grubszych ryb a i zwiększy prawdopodobieństwo brań, dając możliwość stosowania cieńszego przyponu. Załóżmy że chcesz łowić w jakiejś rynnie albo na kancie tej rynny. Prawdopodobnie będzie dość głęboko. Na leszcze przynęta powinna leżeć na dnie albo bardzo powoli się po nim przemieszczać (nie jest to regułą ale przeważnie łowiąc w ten sposób osiąga się najlepsze efekty ). Wolne prowadzenie albo ,,stop" w nurcie wymusza stosowanie spławika typu dysk albo o spławika bańkowatego o sporej wyporności. To wszystko daje dość duże obciążenie dla zestawu i wędki. Dodajmy do tego siłę nurtu + ryba 2 kg. Bat lub żyłka tego nie ,,wytrzymie" i przy zejściu ryby z nurtem będzie po zabawie bo coś puści czy będzie guma w bacie czy nie będzie. Do tego dajmy przykład: zbyt lekko ,, zabetonujesz" zanętę, nurt rozmyje kule i spłyną sporo poniżej miejsca nęcenia. W takich sytuacjach bat nie jest praktycznym rozwiązaniem gdyż ciężko będzie sięgnąć żerujące ryby bez robienia zamieszania z przestawianiem łódki. Matchówka to tylko jeziora, kanały, ewentualnie rzeki z wolnym uciągiem, ze spławikiem typu waggler/slider. Można też nią łowić na lekką przepływankę ale to z nastawianiem na krąpie, płocie, klenie, jazie taka oto moja mała dygresja Oczywiście wszystko powyższe napisałem w odniesieniu do łowienia w rzekach.
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
(19-02-2016, 01:33)pampi napisał(a): Jak masz takie grube leszcze po 2 kg i uważasz że dasz rade je skutecznie łowić to proponuje bolonkę 5m/6m ze wskazaniem na tą dłuższa(7m moim zdaniem jest trochę za długa i nie praktyczna, miałem i zamieniłem na 6m bo nie wszędzie można było nią operować(gałęzie drzew)). Jak pisał Paweł kołowrotek ułatwi Ci hol grubszych ryb a i zwiększy prawdopodobieństwo brań, dając możliwość stosowania cieńszego przyponu. Załóżmy że chcesz łowić w jakiejś rynnie albo na kancie tej rynny. Prawdopodobnie będzie dość głęboko. Na leszcze przynęta powinna leżeć na dnie albo bardzo powoli się po nim przemieszczać (nie jest to regułą ale przeważnie łowiąc w ten sposób osiąga się najlepsze efekty ). Wolne prowadzenie albo ,,stop" w nurcie wymusza stosowanie spławika typu dysk albo o spławika bańkowatego o sporej wyporności. To wszystko daje dość duże obciążenie dla zestawu i wędki. Dodajmy do tego siłę nurtu + ryba 2 kg. Bat lub żyłka tego nie ,,wytrzymie" i przy zejściu ryby z nurtem będzie po zabawie bo coś puści czy będzie guma w bacie czy nie będzie. Do tego dajmy przykład: zbyt lekko ,, zabetonujesz" zanętę, nurt rozmyje kule i spłyną sporo poniżej miejsca nęcenia. W takich sytuacjach bat nie jest praktycznym rozwiązaniem gdyż ciężko będzie sięgnąć żerujące ryby bez robienia zamieszania z przestawianiem łódki. Matchówka to tylko jeziora, kanały, ewentualnie rzeki z wolnym uciągiem, ze spławikiem typu waggler/slider. Można też nią łowić na lekką przepływankę ale to z nastawianiem na krąpie, płocie, klenie, jazie taka oto moja mała dygresja Oczywiście wszystko powyższe napisałem w odniesieniu do łowienia w rzekach.
Gruby leszcz to dla mnie taki pod trójkę i kiedyś łowiłem je regularnie ( w szkole średniej i wcześniej z Ojcem ) czyli tak ponad 17 lat temu Szukałem zdjęć bo miałem dużo, ale niestety po awarii dysku nic nie zostało z dawnych lat Teraz leszczy jest dużo mniej, głównie przez mentalność polskich pseudo wędkarzy, ale pływając ze spinem widziałem spławiające się pięęęękne leszcze i myślę, że da się połapać jeszcze fajnych dużych ryb
Wracając do wędki. Bolonka po przemyśleniach wydaje się jednak chyba lepszy rozwiązaniem - faktycznie. Ja mam awersję, bo jak spobie przypomnę te stare bolonki Ojca, co ważyły sto kilo, składy się chowały same, toporne wszystko jak kawał drzewa, akcja trudna do określenia... masakra
A co do sięgania, to zawsze była stosowana pewna sztuczka. Jeśli można ją tak nazwać. Wiadomo, że zanęta się wymywa. I ryby idą do niej z dołu rzeki raczej. Największe leszcze najczęściej brały na rzuconą w zajdach (tak na drewnianej pychówce mówiło się na rufę) gruntówkę - trochę dalej za zasięgiem spławika.
Wrócę jeszcze do bata. I gumy Profesjonalni spławikowcy wyjmują na laski z gumami ryby duuuużo większe niż leszczyk dwa kg, a ostatnio widziałem na YT jak targał gość sumy na bata! Więc.... kto tu ściemnia, że się nie da?
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 195
Liczba wątków: 0
Dołączył: 14-04-2013
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning, spławik, gruncik
Łowiska: Wisła, Bug, Narew, Jeziorka, i inne
Miejscowość: Warszawa
19-02-2016, 09:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-02-2016, 09:01 przez michaln.)
Też myślę, że bolonka będzie lepsza od bata. W kwestii długości samej wędki, to może nie będziesz potrzebował typowej bolonki 6m i więcej. Skoro łowisz z łodzi, to wystarczy krótsza. Z brzegu metoda bolońska wymusza stosowanie długich wędek, w Twoim przypadku przestawiasz łajbę
Ostatnio z myślą o turystyce rowerowej zakupiłem "bolonkę" Konger Pocket 360 jako typową spławikówkę. Po złożeniu 50cm! - w karimatę wchodzi.
A w zeszłym sezonie łowiłem bolonką 5m na jeziorze wagglerem i byłem zachwycony z jaką lekkością się rzuca.
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
Na szybkości wygrzebałem takie cuda, ma ktoś? Chociaż podejrzewam, że czy to Jaxon, czy Mikado, czy Konger, to wszystko generalnie takie samo....
[attachment=22070]
[attachment=22071]
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04-03-2013
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning
Łowiska: Wisła, Narew, Bug
Miejscowość: Warszawa i okolice
19-02-2016, 09:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-02-2016, 09:49 przez spinbob.)
(19-02-2016, 09:01)michaln napisał(a): Też myślę, że bolonka będzie lepsza od bata. W kwestii długości samej wędki, to może nie będziesz potrzebował typowej bolonki 6m i więcej. Skoro łowisz z łodzi, to wystarczy krótsza. Z brzegu metoda bolońska wymusza stosowanie długich wędek, w Twoim przypadku przestawiasz łajbę
Ostatnio z myślą o turystyce rowerowej zakupiłem "bolonkę" Konger Pocket 360 jako typową spławikówkę. Po złożeniu 50cm! - w karimatę wchodzi.
A w zeszłym sezonie łowiłem bolonką 5m na jeziorze wagglerem i byłem zachwycony z jaką lekkością się rzuca.
Prawda jest taka, że bat lub tyczka to sprzęt do łowienia małych lub średnich ryb. Jednocześnie można z ich użyciem łowić sztuki po 2-3kg. Wymaga to już odpowiedniego przygotowania zestawu i umiejętności. Gdy wybierze się jeszcze bardziej specjalistyczne tj. mocne wędki wymienionego typu, można pokusić się o łowienie większych karpi czy ostatecznie sporych sumów. Pytanie tylko po co? Na pewno wygląda to oryginalnie na filmie, wzbudza zainteresowanie i szacunek w gronie znającym się na rzeczy wędkarzy. Trzeba jednak pamiętać, że kołowrotek w zestawie przy połowie większych ryb to nieoceniony mechanizm. Zapas linki razem z możliwością płynnej regulacji jej oddawania podczas holu sprawia, że hol jest pewny i ma się dużą kontrolę nad jego przebiegiem. Dlatego moim zdaniem w omawianej sytuacji najlepiej wybrać bolonkę
EDIT: Z tych 3 wymienionych typów nie wybrałbym wersji eco ze względu na małą ilość przelotek które mają za zadanie odpowiednio rozkładać obciążenie choćby przy holu. Pozostałe dwie poza masą wydają się podobne. Istotne jest żeby wziąć je do ręki i ocenić. Ja wybrałbym sztywniejszą. Szczególnie gdyby okazało się że taka jest właśnie ta lżejsza
|