Niskobudżetowy ponton Made In CCCP.

[Marcin]

Plany były już wcześniej na zakup jakiegoś pontonu na sporadyczne użycia więc coś dobrego i markowego z góry odpadało. Właśnie dostałem info o rosyjskim pontonie - kupiony jako nowy i do tej pory nawet niewypakowany dwa lata temu na wyjazd do Chorwacji, na który w końcu nie pojechał , zapomnieli zabrać. Koszt "szejset", połowa ceny nowego.

Teraz pytanie, warto?, ale nie chodzi mi o koszt tylko o jakość/użyteczność tego pontonu. Nie będę nim pływał często, raczej gdzieś na wyjazdach na jeziora czy też kilkanaście metrów od brzegu na Narwi. Ponton nie ma pawęży, ale ja i tak nie przewiduję żadnej motorowni bo po pierwsze brak miejsca na wożenie, po drugie dodatkowy koszt.

Wszelkie za i przeciw mile widziane - do 6 stycznia muszę dać znać czy biorę czy nie.

[cnk]

Jakieś parametry? Wymiary? Zdjęcia? Bo tak to trochę z fusów wróżenie

[Marcin]

Jakieś parametry? Wymiary? Zdjęcia? Bo tak to trochę z fusów wróżenie

No dokładnie gdybym wiedział to model czy coś innego bym napisał w pierwszej wiadomości.

Z tego co przeglądałem to wychodzi mi Coś Takiego bo podobno ma właśnie 3m ale liczba komór mi się nie zgadza - kumpel twierdzi że ma czterokomorowy .

Szukam po google ale dużo info nie ma.

[anguiler]

Jakieś parametry? Wymiary? Zdjęcia? Bo tak to trochę z fusów wróżenie

No dokładnie gdybym wiedział to model czy coś innego bym napisał w pierwszej wiadomości.

Z tego co przeglądałem to wychodzi mi Coś Takiego bo podobno ma właśnie 3m ale liczba komór mi się nie zgadza - kumpel twierdzi że ma czterokomorowy .

Szukam po google ale dużo info nie ma.

Nie znam się na pontonach ale jakbym brał dla siebie to bym chyba zaryzykował, tylko sprawdził cenę, bo jak kiedyś oglądałem taki za wschodniej granicy to były na Allegro po 500-600 zł. A spróbowałbym dlatego, że w podanych parametrach była grubość powłoki i te rosyjskie miały grubiej niż ceraciaki z hipermarketów po 200 zł

Kilka lat temu, na tydzień przed ślubem stwierdziliśmy z żoną, że jest ładna pogoda i robimy spływ po Wkrze tylko nie mamy czym a nie mieliśmy jakoś przekonania do kajaka więc szybko w auto i ogień z Płońska do Auchan na Modlińską po ponton Kupiliśmy coś żółtego za chyba 199 czy 249 zł co ma 280 cm długości i prosto z Auchana pojechaliśmy wodować się w Jońcu, do Borkowa dał radę Kilka lat przeleżał, po kilku latach podjechałem do starostwa, wymalowałem numery i wypłynęliśmy ponownie na Wkrę wśród hord kajaków tym razem ze spinningiem, by w ciągu dwóch godzin lądować na pokładzie pontonu pięć szczupaków, więc podsumowując zawsze lepiej mieć ponton niż go nie mieć

Ja swój widzę tylko na takiej wodzie i na niewielkim jeziorze przy trzcinach, dalej bym nim nie ryzykował, ale pływać i łowić daje radę

[cnk]

Jesli taki jak w linku to bym wzial :-)

[Marcin]

Dobra, jeśli okaże się że naprawdę kosztował ponad tysiąc i jest fabrycznie nowy tak jak mówi, to wezmę. Jak się nie spodoba to albo go wchłonie allegro, albo pojedzie do innego kumpla za parę setek więcej.
Po trzech Królach dam znać .