Shrap-Drakers Fishing Forum
Wiślane klenie.
#11
Ja w zeszłym sezonie nastawiłem się prawie wyłącznie na klenie, oczywiście z niewielkim efektem Usmiech
Było kilka ledwo wymiarowych, oraz sporo mniejszych, niestety nie dane mi było pochwalić się czymś większym.
Łowię głownie na Meppsy w rozmiarach 00 - 1, srebrne i złote aglie. Jak widać w temacie, jak większość z nas.
Najważniejsze spostrzeżenie mam takie, że musiałem się nauczyć łowienia na siedząco, oraz, że przydał by mi się dłuższy kij. Na opasce na której łowię, najlepsze efekty mam gdy usiądę na skraju trawy/krzaków, rzucam prawie na wprost i sprowadzam łukiem blaszkę pod brzeg i powoli ściągam. I wszystko jest dobrze przy wyższym stanie wody, bo wtedy siedząc na skraju krzaków, szczytówka wystaje nad wodę. Przy niskim stanie, niestety tak się nie da. Muszę przycupnąć bliżej, na kamieniu, pewnie jestem widoczny i efektów brak. Na leżąco nie próbowałem Usmiech
Na główkach z kolei, staram się trzymać w sporej odległości od przelewu (gdy jest) na szczycie, siadam i zanim zacznę łowić, dłuższą chwilę odczekuję - browarek, fajeczek Oczko i obserwuję wodę. Gdy rybki zaczynają harce, zaczynam i ja. Najczęściej obławiam kąt 45 stopni między napływem a szczytem główki. Dopiero potem przenoszę się wyżej, aby obłowić szczyt i warkocz.

Najczęściej, zarówno na opasce, jak i na główce staram się prowadzić blaszkę blisko powierzchni i tu mam pytanko, czy też łowicie płytko?
Na ten sezon przygotowałem sobie kilka smużaków i będę próbował dalej.
Odpowiedz
#12
(05-06-2014, 09:00)sajdol napisał(a): Jest wiele w necie o technice połowu i przynętach. Niszczowi chodzi pewnie aby każdy napisał jak my
łowimy i na co.

Saldoj, dzięki - dokładnie tak.

Myślałem też, że może ktoś napisze parę słów o miejscówkach - gdzie szukać na początku sezonu (jak tylko zejdzie lód - marzec), gdzie jak woda się trochę ociepli (kwiecień), oraz ewentualnie gdzie szukać w lato. (chociaż mnie interesuje przede wszystkim marzec, kwiecień) Parę słów o typie przynęt jakie się sprawdzają lepiej na początku sezonu, a jakie jak woda już cieplejsza itp.

Ja w marcu szukałem kleni raczej blisko brzegu (rzut na wodę, sprowadzenie wachlarzem pod brzeg i prowadzenie wobka wzdłuż kamieni) i przy opaskowych odkosach, ale od strony spokojnej wody. Coś tam udało się w ten sposób wydłubać. W kwietniu taka taktyka nie przyniosła już żadnych efektów - nie wiem czy to efekt zmiany stanowisk kleni, czy może tego, że zacząłem stosować fluorocarbon (wcześniej często przecierałem plecionkę na opaskowych kamieniach).
Miałem nadzieję, że może jakiś "wytrawny" łowca napisze, że jak woda ociepliła się, to powinienem coś zacząć robić inaczej, szukać w innym miejscu - np. dalej od brzegu, w bystrzejszej wodzie, płycej, głębiej - nie wiem.

Sajdol, napisałeś, że szukasz kleni na rafkach. Ale jak tam się dostać? Zwykle małe woblerki, to krótkie rzuty. Z kolei taka Dorado Alaska 3,5cm schodzi na 1,2m (nie mówiąc np. o 3,5cm bonito, który nurkuje jeszcze głębiej), więc zwykle rzut woblerem, który jest w stanie dolecieć na taką rafkę kończy się zaczepem albo oraniem dna.
Macie jakiś faworytów, jeśli chodzi o woblerki, którymi można dalej cisnąć, a nie schodzą zbyt głęboko?

Odpowiedz
#13
Ostatnio rzucałem większymi smużakami - takimi po 3-3,5 cm. One mają już swoją masę i na cienkiej żyłce da się nimi rzucić trochę dalej. (Oczywiście w porównaniu do 1-2 cm maluchów). Takiego smużaka da się poprowadzić 10-20 cm pod powierzchnią i ma też opisywaną przez Sajdola drgającą pracę.
Odpowiedz
#14
A co do obrotówek Panowie....
Używacie żyłki i agrafek z krętlikiem? Jak sobie radzicie ze skręcaniem żyłki?
Widoki przyrody są różne w różnych miejscach, prawa przyrody są wszędzie te same.
Odpowiedz
#15
(04-06-2014, 12:04)rapa napisał(a): Nie żebym nie wierzył ale nie zauważyłem żadnych problemów co prawda używam do rozmiaru 4. Ani long ani aglia ani comety nie pracują źle... Dla mnie zawsze były synonimem wrzuć i zapomnij ROTFL ale ciekawe co piszesz. Na czym polega " nie chcą pracować jak

Mam dwa Musky Marabu rozmiar 8 z dwom kotwicami i chwastem z marabuta i trzeba mocno szarpać zeby zaczęły pracować po opadzie mimo ze kij do nich jest krótki i sztywny. Ale najgorsza jest Aglia 6 z pojedyncza kotwica i chwastem z wloczki. Potrafi zgubić prace nawet po bardzo krótkim opadzie. A jest made in france.

Sorry za lekkiego offtopa.
Odpowiedz
#16
Niszczu, lake-a stosuję , lata daleko i chodzi płytko, w letni wieczór i tak wychodzą do powierzchni.
Na deadfish-a 5cm też miałem dobre efekty. jak chcesz łowić głębiej w rynienkach to śpiochy i do wody Usmiech

Odpowiedz
#17
Ostatnim razem w Centrum Wędkarstwa pojawiły się nowe glapki (3,5 lub 4 cm) płytkoschodzące Bonito, podobno są skuteczne-zbieraja dobrą opinię. Jam mam dobre wspomnienia z tego typu woblerami a szczególnie malowane na okonia były killerami na wiślane klenie.
Odpowiedz
#18
Ja klenie i jazie łowię prawie wyłącznie na rafkach i napływach szerokich, rozmytych przelewów. Jest to klasyczne łowienie wachlarzem, z baaardzo wolnym prowadzeniem i przytrzymywaniem w nurcie. Na przelewach szczególnie zwracam uwagę na różnego rodzaju wlewy, w których zazwyczaj są lekkie rynienki, w których lubią stać klenie.
Moje najlepsze woblery na takie łowienie, to Bzyki Sieka i Huntery Kenarta, te najmniejsze modele 3cm.
Znakomicie mi się jak dotąd sprawdzały na letnich wieczornych rafkach, przy niżówce. Świetnie pracują postawione w nurcie nawet przy słabym uciągu i przy uniesionym lekko kiju spokojnie można nimi łowić na 0,7-1,0m wodzie. Kenarty poza tym są dość lotne, bo ważą ok. 3g.
Przy wyższej wodzie bardzo dobre efekty miałem też na tonące modele Hektora Glooga.


Odpowiedz
#19
(05-06-2014, 21:27)rychu napisał(a): (...) Kenarty poza tym są dość lotne, bo ważą ok. 3g. (...)

Kenarty są super lotne można powiedzieć Usmiech Ja rzucałem nimi z Xenodona do 35 gram i na pletce 0.13 Pfftt fakt, że były z nurtem spuszczane z łódki potem na prawidłową odległość... Nie łowię kleni regularnie tylko czasami przed czerwcem więc się nie będę mądrzyć, ale w tym roku na wiosnę klenie biły w boleniowe siudaki 9 cm prowadzone powoli pod wierzchem z lekkim podszarpywaniem.... Mam już plan na rozmyte główki, jak się sprawdzi to na pewno opiszę Usmiech

Odpowiedz
#20
@Rychu vel Tomek jest dla mnie osóbą która ma bardzo dużą wiedzę w połowie jazio-kleni.Na bezrybiu które mamy potrafi ładnie połowić.Trochę rad dostałem,dzięki którym statystyki wzrosły.
Myślę,że przede wszystkim miejsce,potem odpowiednia przynęta.
@Niszczu
Poszukaj jakis starych,porozrywanych ostórg czy to L-ka czy I.
Wobki od 2-4cm schodzące do 1m.
Fajne, lotne, małe wynalazki robi Trzepizur.Mam jedengo takiego killerkaMuza

Odpowiedz





Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.