06-10-2009, 11:39
Witam.
Na forum jestem nowy. Wędkarstwem również interesuję się od niedawna. Jakiś czas temu znajomy pokazał mi jak rzucać spiningiem i już wiedziałem, że to lubię. Oczywiście najpierw zarzuciłem mu blachę na drzewo, potem urwałem żyłkę w zaczepie, aż wreszcie poplątałem wszystkie krzaki dokoła siebie. Ale potem było już tylko lepiej. Wciąż jednak uważam się za żółtodzioba, choć nie brakuje mi determinacji i każdą wolną godzinę spędzam nad wodą. Znalazłem to forum przypadkiem i cieszę się, że są ludzie, którzy spotykają się i kolegują po kiju.
Wracając do tematu, bardzo chętnie spotkam się z doświadczonymi ludźmi, coby łyknąć trochę wiedzy i udoskonalić technikę. Mam kilka swoich stałych miejscówek, ale z racji moich mizernych wyników, nie chciałbym robić za przewodnika.
Interesuje mnie wyłącznie spining, wydaje mi się bardziej sportowy, niż siedzenie cały dzień lub noc w jednym miejscu. Może zostawię sobie zasiadki na emeryturę
Na forum jestem nowy. Wędkarstwem również interesuję się od niedawna. Jakiś czas temu znajomy pokazał mi jak rzucać spiningiem i już wiedziałem, że to lubię. Oczywiście najpierw zarzuciłem mu blachę na drzewo, potem urwałem żyłkę w zaczepie, aż wreszcie poplątałem wszystkie krzaki dokoła siebie. Ale potem było już tylko lepiej. Wciąż jednak uważam się za żółtodzioba, choć nie brakuje mi determinacji i każdą wolną godzinę spędzam nad wodą. Znalazłem to forum przypadkiem i cieszę się, że są ludzie, którzy spotykają się i kolegują po kiju.
Wracając do tematu, bardzo chętnie spotkam się z doświadczonymi ludźmi, coby łyknąć trochę wiedzy i udoskonalić technikę. Mam kilka swoich stałych miejscówek, ale z racji moich mizernych wyników, nie chciałbym robić za przewodnika.
Interesuje mnie wyłącznie spining, wydaje mi się bardziej sportowy, niż siedzenie cały dzień lub noc w jednym miejscu. Może zostawię sobie zasiadki na emeryturę