Shrap-Drakers Fishing Forum
Wiosenna płoteczka
#1
Wiosenne płoć? Jak łowić, na co? Jaka wędka, jaki przypon, jaki haczyk i przynęta na nim? A może problem z zanętą?

Zapraszamy do dyskusji, jakże na czasie teraz, o wiosennych płociach... wszak nie samym spinningiem człowiek żyje... Usmiech

Artykuł Pawła:
http://shrap-drakers.pl/index.php?go=art/wiosenna_ploteczka/wiosenna_ploteczka
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Odpowiedz
#2
Cóż mogę powiedzieć. Pióro Cię lubi Pawle. Ja niestety zrezygnowałem już od kilku lat z polowania na wiosenne płotki. Jak to żeś powiedział:"Nie samym spinem człowiek żyje", ale ja mam właśnie tak, że nie rozstaje się ze spinem prawie wcale przez cały rok. Z sandaczy poprzez delikatne łowienie okoni z lodu wchodzę od razu w próby złowienia klenia. Taki to już jestem.
Ale artykulik fajny. Pozdrawiam
Odpowiedz
#3
Jak bym jeszcze zaczął wędkować na spławik to by mi miejsca w domu na sprzęt zabrakło.
Odpowiedz
#4
Pięknie opisane! Ja również należę do tego grona wędkarzy, które zamyka sezon ostatniego dnia grudnia, a otwiera właśnie na wiosennych płotkach ( często właśnie w miejscu, które opisujesz ). Zanęta faktycznie, gra dość dużą rolę, a niejednokrotnie przekonałem się, że najtańsze zanęty sklepowe same są niewiele warte, chyba że się je podda tuningowi. Zanęta jako baza - a reszta zależy od nas i od łowiska. Swoją drogą, bardzo lubię rozrabiać, składać, tuningować zanęty Usmiech Sprawia mi to, nie wiem szczerze mówiąc dlaczego, dużą przyjemność. I koniecznie kup sobie sito! Niesamowicie spulchnia dobrze zrobioną zanętę i faktycznie zmienia jej pracę! Przekonałem się o tym niejednokrotnie łowiąc narwiańskie leszcze.

Szkoda, że w tym roku marzec jeszcze jest taki zimny - ale niebawem przyjdą już pierwsze oznaki wiosny... i wiosenna płoteczka Usmiech

Ps. 60km z gratami na rowerze? Oklasky
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Odpowiedz
#5
Brawo Pawle!. Nie można wyobrazić sobie lepszego artykułu na początku sezonu. To takie wprowadzenie/ otwarcie.
Sam kiedyś - przez lat pare - z początkiem kwietnia jeździłem z bratem i Wujkiem nad pewną mazurską rzeczułułkę, gdzie właśnie płotką otwieraliśmy kolejny sezon. Kurcze, co to było za przeżycie - wyczekiwana pierwsza wyprawa w sezonie!! Do dziś to pamiętam. To pierwsze drgnięcie drgającej szczytówki, pierwszy dźwięk dzwoneczka lekkiej gruntóweczki...Ech

A teraz , cholerka się człowiek rozleniwił. Wygodny się stał. Przeczekuje do momentu kiedy już jednak chwyci spiner. A do płotki wracam, choć w innym okresie roku i miejscu......

http://bysior.nazwa.pl/shrap_drakers/index.php?go=wyprawy/miejsce_na_dorodne_plocie/miejsce_na_dorodne_plocie

...ale to już zupełnie inna historia
Odpowiedz
#6
Artykulik super i jestem pod miłym wrażeniem za całokształt opisu.Sam kiedyś z początku wiosny jeżdziłem za płotką, teraz niestety muszę z przykrością potwiedzić że zamało poświęcam białej rybie czasu .Pora na zmiany- koledzy do boju i zapraszam do połowu płoci z wiosny, można w tym czasie połowić i to okazy nawet sporej wielkości.Okok
Odpowiedz
#7
Bardzo fajny artykuł, można poczuć klimat Usmiech Na początku sezonu niewiele potrafi tak ucieszyć jak kilka dorodnych pięknie ubarwionych płoci.
Też jestem fanem łowienia na bat, świetna sprawa. Zwłaszcza podczas walki z godnym przeciwnikiem.
0 limit.
Odpowiedz
#8
Mi pomimo wspaniala opisanego zamiłowania do wędkarstwa najbardziej spodobały się wycieczki na rowerze Usmiech Sam kiedyś duża nawijałem, raz zająłem nawet 1sze miejsce w zawodach, he,he
Odpowiedz
Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.