Liczba postów: 80
Liczba wątków: 0
Dołączył: 01-10-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Wisła i siurki w świętorzyskim
Miejscowość: Połaniec
Witam! Mam okazję kupić ten model po dość dobrej cenie (nieco poniżej 1500 zł za nowy kołowrotek) i proszę Was o opinie. Czy ktoś ma go w swojej kolekcji? Jak się sprawdza? Myślę o używaniu go do połowu okoni i sandaczy wędką o cw 10-30. I najważniejsze - czy ten kołowrotek na wiślane i przywiślane warunki to nie przerost formy nad treścią? Proszę o w miarę szybkie odpowiedzi. Będę wdzięczny...
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09-10-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning, spławik
Łowiska: Wisła, Drwęca
Miejscowość: Toruń
Wg mnie ta wielkość trochę mała na Wiślaną orkę za sandaczami. Na okonie jak najbardziej.
Liczba postów: 722
Liczba wątków: 0
Dołączył: 14-03-2011
Reputacja:
0
Miejscowość: BRD
Według mnie jest to przerost formy nad treścią. Kołowrotek ogólnie technologicznie reprezentuje wysoki poziom. W środku nie ma znalu czy plastykowych tulejek, tylko dobrej klasy łożyska. Z mojego punktu widzenia, jeśli stać Cię na kupno młynka za 1500pln- to czemu nie? Ale następnym pytaniem jest: po co? Każdy kołowrotek można zniszczyć czy uszkodzić. Osobiście nie wydałbym na młynek więcej niż 400pln no może 500 i nie dlatego,że tak szybko je psuję, bo sprzęt z reguły u mnie ma się dobrze, ale dlatego,że podobnie funkcjonalny kołowrotek na moje potrzeby(może skromne) znajdę w dużo niższej klasie cenowej, a odbębni dla mnie tą samą pracę. I nie napiszę w tym wypadku,że lepiej kupić raz a dobrze-przeliczając zużyte Zaubery nad jedną Stellę-bo w tym wypadku to dla mnie bezsens. Wisła to Wisła-każdy wie jaka jest i jakie ma humory. Na zakończenie, żeby nie było, w wielu przypadkach zgadzam się, że biednego nie stać, kupować dwa razy. Pozdrawiam.
Liczba postów: 1.237
Liczba wątków: 0
Dołączył: 25-08-2010
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinn
Łowiska: Bug Wisła Narew
Miejscowość: Wyszków
31-12-2011, 15:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-12-2011, 15:01 przez bandzior.)
Ta wielkość to na klenio jazie...może okoń...ale nie na ciężkie łowienie, na sandacza to tylko 4000 lub 3500 z Daiwy.
Shrap-Draker's
Liczba postów: 3.119
Liczba wątków: 1
Dołączył: 24-10-2008
Reputacja:
1
Specjalizacja: Spinning, linowa zasiadka
Łowiska: Mazury i zakamarki Mazowsza
Miejscowość: Warszawa
Ja jestem podobnego zdania jak wojtek, ale dodać nalezy że kazdy mierzy wydatki wg swoich przychodów.
Tak więc ceny nie ma co roztrząsać, a jakość - niestety ni ekręciłem owym cackiem ale spodziewam się że za taką kwotę pracuje nienagannnie
"...mam swoją pasję, która pozwala mi na świat patrzeć jaśniej..."
http://biebrzanskieikampinoskie.blogspot.com/ - czyli moje spotkania z Przyrodą