Liczba postów: 325
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21-09-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Wisła
Miejscowość: Warszawa
Panowie czy lepiej jest stosować żyłkę czy plecionke do łowienia wieczorno/nocnych sandaczy na wobka??
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
Skrótowo powiem, że sandacz + wobler + żyłka... to nie jest to co lubię najbardziej... Choć jedną z trójek, w lato, wyciągnąłem na zestaw Black Star (złamałem potem, się znaczy sam się złamał) i boleniową 0.16... ale nie nastawiłbym się specjalnie z żyłką, jak dla mnie za bardzo rozciągliwa i niesamowicie utrudnia zacięcie w pysk...
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 1.691
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06-06-2009
Reputacja:
2
(07-12-2011, 21:23)pioo napisał(a): Panowie czy lepiej jest stosować żyłkę czy plecionke do łowienia wieczorno/nocnych sandaczy na wobka?? Wbrew pozorom zadałeś dość trudne pytanie.W zasadzie wszystko zależy od indywidualnych upodobań.Zakładam że chcesz łowić żyłką i plecionką o podobnej wytrzymałości.Użycie plecionki w bardzo dużym stopniu podnosi wyczuwalność zarówno brań jak i przeszkód podwodnych,zwiększa odległość rzutów i to są zdecydowane zalety ,natomiast wady to łatwe przecieranie się linki na ostrych rzecznych kamieniach, możliwość łowienia praktycznie tylko w temperaturach dodatnich bez stosowania natłuszczania i innych sztuczek magicznych :oczko:, oraz większa wyporność plecionki powodująca mniejsze zanurzenie woblera.
Użycie żyłki daje Ci możliwość łowienia nawet przy występujących przymrozkach, dzięki rozciągliwości niweluje ona w jakimś stopniu błędy popełniane w trakcie holu oraz ułatwia poprowadzenie woblera na większych głębokościach.Tyle w skrócie a wybór należy już do Ciebie
Liczba postów: 325
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21-09-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Wisła
Miejscowość: Warszawa
08-12-2011, 17:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2011, 17:02 przez pioo.)
(08-12-2011, 10:53)krzyko napisał(a): (07-12-2011, 21:23)pioo napisał(a): Panowie czy lepiej jest stosować żyłkę czy plecionke do łowienia wieczorno/nocnych sandaczy na wobka?? Wbrew pozorom zadałeś dość trudne pytanie.W zasadzie wszystko zależy od indywidualnych upodobań.Zakładam że chcesz łowić żyłką i plecionką o podobnej wytrzymałości.Użycie plecionki w bardzo dużym stopniu podnosi wyczuwalność zarówno brań jak i przeszkód podwodnych,zwiększa odległość rzutów i to są zdecydowane zalety ,natomiast wady to łatwe przecieranie się linki na ostrych rzecznych kamieniach, możliwość łowienia praktycznie tylko w temperaturach dodatnich bez stosowania natłuszczania i innych sztuczek magicznych :oczko:, oraz większa wyporność plecionki powodująca mniejsze zanurzenie woblera.
Użycie żyłki daje Ci możliwość łowienia nawet przy występujących przymrozkach, dzięki rozciągliwości niweluje ona w jakimś stopniu błędy popełniane w trakcie holu oraz ułatwia poprowadzenie woblera na większych głębokościach.Tyle w skrócie a wybór należy już do Ciebie
Rozumiem Krzyko, że w letnie miesiące polecałbyś plecionkę? Czy plecionka w tej metodzie połowu może mieć wpływ na ilość brań?
Liczba postów: 209
Liczba wątków: 0
Dołączył: 27-03-2011
Specjalizacja: spining
Łowiska: Wisła Bzura
Miejscowość: okolice Sochaczewa
Osobiście ,przy połowie sandacza zdecydowanie preferuję plecionkę,bez względu na rodzaj wabika.Moim skromnym zdaniem plecionka w połączeniu ze sztywnym kijkiem daje gwarancję lepszego wyczucia delikatnych niekiedy brań oraz lepszego ( twardego ) zacięcia.Zgodzę się z @Krzykiem ,iż żyłka lepiej amortyzuje hol , jednakże żeby do holu wogóle doszło potrzebne jest wyczucie brania i odpowiednia na nie reakcja.Oczywiście ujemne temp.wykluczją praktycznie jej komfortowe użycie.
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09-10-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning, spławik
Łowiska: Wisła, Drwęca
Miejscowość: Toruń
Niektórzy mówią, że na plecionce więcej sandaczy będzie spadać... mówią też, że na żyłce uświadczysz więcej brań... może to i prawda lecz ja nie zauważyłem znaczącego spadku brań ani większej liczby spadów a plecionką łowi mi się zwyczajnie o wiele przyjemniej.
Robiłem próby łowiąc żyłką w nocy... nie zauważyłem jakichś znaczących plusów... tylko dyskomfort.
Co z tego że może i rozciągliwość żyłki zapewni pewniejszy hol lekko zahaczonego sandacza gdy plecionka zapewni nam lepsze jego zacięcie ?
Jak sandacz stoi na główce to weźmie. Niejednokrotnie wystarczy jeden rzut i dobrze podana przynęta. No chyba, że wcześniej był skuty...
Liczba postów: 22
Liczba wątków: 0
Dołączył: 31-07-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: Casting / Spinning
Łowiska: i Turawa, i Zegrzyńskie i Czorsztyńskie, Wisła, czasem Dunajec, San
Dla mnie plecionka jest lepszym rozwiązaniem do łowienia na woblerki przez to że jest mniej rozciągliwa i mamy szybsze, bardziej komfortowe zacięcie + lepszą czułość brania. Jeśli mamy kija który przechodzi w pełniejsze ugięcie (nie jest zbyt sztywny) to ja preferowałby tylko plecionkę, gdyż to kij będzie amortyzował hol z mniejszym ryzykiem spięcia ryby. Żyłka pomoże w bardziej "pałowatym" i sztywnym kiju, gdyż jest o wiele bardziej rozciągliwa i już sama w sobie ma właściwości amortyzujące.
Wiadomo, łowienie sandacza z brzegu na woblera to zupełnie inne łowienie niż jigowanie z łódki krótszymi kijami gdzie tylko plecionka ma najlepsze zastosowanie.
Z brzegu na woblera zazwyczaj używa się dłuższych kijów i dobra żyłka moim zdaniem nie będzie też złym rozwiązaniem - wobler ma kotwice a nie hak jak przy jigowaniu na gumę, gdzie trzeba "strzelić" sandaczowi przy braniu. Przy woblerze branie sandacza nie jest takie same - nie trzeba aż tak gwałtownego zacięcia a kotwice też bardziej pomogą w pewniejszym zacięciu i później holu..
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09-10-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning, spławik
Łowiska: Wisła, Drwęca
Miejscowość: Toruń
Oj myślę, że tak samo jak przy gumie tak i przy woblerze trzeba mocno zaciąć aby wobler w zaciśniętej paszczy przesunąć i wbić kotwiczkę.
Jeśli chodzi o wyczuwanie brań to przy nocnym powierzchniowym łowieniu nawet na żyłce nie powinno być problemu
Liczba postów: 22
Liczba wątków: 0
Dołączył: 31-07-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: Casting / Spinning
Łowiska: i Turawa, i Zegrzyńskie i Czorsztyńskie, Wisła, czasem Dunajec, San
Jasne, ale w większości nie potrzeba aż takiego zacięcia (ekspresowego i gwałtownego) przy łowieniu na woblery niż przy łowieniu np. krótkim kijem z łódki.
Ściągając woblera, podczas brania często jest tak, że sandacz "uwiesza" się sam, gdyż już same ściąganie woblera w jakimś stopniu go delikatnie zacina. W tedy po odczuciu brania czasem niewielki ruch go docina - woblerek przeważnie jest już w pysku a kotwiczka robi swoje..
|