Wiesz, jesień mogłaby zmienić sytuację, gdyby w wodzie były ryby... a jak nie ma, są już pojedyncze niedobitki, to jesień niestety nic nie zmieni. Owszem, gdzieś, ktoś, coś tam zawsze złowi zapewne większego lub mniejszego - pojedyncze sztuki - trzeba mieć szczęście i mnóstwo czasu rzucać w wodę z nadzieją, że akurat podrzucisz temu jednemu co będzie przepływał pod ryja.... Wczoraj też byłem, wytrzymałem tylko do 22:30... bo już zaczynam przysypiać na tej łódce z nadmiaru emocji wędkarskich.
Życzę Ci żebyś trafił, jak i wszystkim kolegom C&R
Życzę Ci żebyś trafił, jak i wszystkim kolegom C&R
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/