Witam
Ten sezon wystartował całkiem nieźle, przynajmniej dla mnie, ryby nie były duże, ale dużo, gryzły nieźle do ok. połowy maja. Potem tarło uklei, leszcza i stopniowo coraz gorzej, a potem masakra 1-4 czerwca nad wodą i praktycznie NIC studnia. Dopiero przedwczoraj przed zmianą pogody 9 okoni i 3 bolki, też nie potwory, ale na kilka godzin łapania to całkiem niezły wynik, no i udało mi się przebić dwucyfrową liczbę świadomie złapanych boleni
Pozdrawiam
Ten sezon wystartował całkiem nieźle, przynajmniej dla mnie, ryby nie były duże, ale dużo, gryzły nieźle do ok. połowy maja. Potem tarło uklei, leszcza i stopniowo coraz gorzej, a potem masakra 1-4 czerwca nad wodą i praktycznie NIC studnia. Dopiero przedwczoraj przed zmianą pogody 9 okoni i 3 bolki, też nie potwory, ale na kilka godzin łapania to całkiem niezły wynik, no i udało mi się przebić dwucyfrową liczbę świadomie złapanych boleni
Pozdrawiam