Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
06-09-2021, 10:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-09-2021, 10:27 przez bysior.)
Weekend jak zwykle bez ryby.... byłem na sumka z gruntu - strasznie się wymęczyłem, nie przyzwyczajony jestem do takiego zupełnie bezczynnego siedzenia... Wieczorem szybkie 3h z haczykiem na sandacza - też bez dotknięcia...
fot. Marcin Mazurek (https://www.facebook.com/ProDjNo1)
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21-02-2020
Reputacja:
0
O sobie: Uzależniony
Specjalizacja: spinning
Łowiska: Narew, Biebrza, Pisa
Miejscowość: Łomża
U mnie na łomżyńskim odcinku Narwi ten rok jest szczególnie kiepski
Ale ostatni tydzień coś się w końcu trochę ruszyło. Przynajmniej brania jakieś są no i ryby też się meldują.
Sandaczyki przez parę dni zrobiły się aktywne i bolek 70 cm się trafił wieczorową porą.
Czekam na ochłodzenie ...
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
13-09-2021, 13:35
siemanko Bogunow, dawno Cię nie było Na Łomżyńskim odcinku też cienko? Ale coś złapałeś jednak - Tutaj trochę niżej, to ja nawet nie wiem jak to nazwać.... Tak jak piszesz, mamy ostatnią szansę teraz nadrobić stracony sezon, jeśli, podkreślam jeśli - coś się zmieni.
W ogóle to bardzo ciekawy temat - dlaczego ryba nie bierze? Bo nie je? Bo nagle dostała dodatkowe umiejętności na drodze ewolucji i rozpoznaje przynętę podaną przez wędkarza? Bo może jest jedna ryba na 5km i podrzucić jej przynętę pod pysk graniczy z powoli z cudem?
Ja póki co mam tylko zdjęcia przyrodnicze - jak znajdę chwilę to przegram i wrzucę Wam trochę widoczków
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21-02-2020
Reputacja:
0
O sobie: Uzależniony
Specjalizacja: spinning
Łowiska: Narew, Biebrza, Pisa
Miejscowość: Łomża
Słabo, słabo i to nie tylko u mnie.
Rzadko tu zaglądam na forum, czytam czy coś się dzieje ale widzę że nie tylko u mnie cieniutki rok
Z kim nie rozmawiam to narzekania że ryby nie ma. Chodzi o drapieżnika.
Moje wyjazdy to 90 % cel sandacz. Kiedyś tych małych nawet było więcej.
Teraz tragedia i nie wiem czy jesień coś zmieni.
Ale jeżdżę - może w końcu trafię
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
14-09-2021, 08:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-09-2021, 08:27 przez bysior.)
Wiesz, jesień mogłaby zmienić sytuację, gdyby w wodzie były ryby... a jak nie ma, są już pojedyncze niedobitki, to jesień niestety nic nie zmieni. Owszem, gdzieś, ktoś, coś tam zawsze złowi zapewne większego lub mniejszego - pojedyncze sztuki - trzeba mieć szczęście i mnóstwo czasu rzucać w wodę z nadzieją, że akurat podrzucisz temu jednemu co będzie przepływał pod ryja.... Wczoraj też byłem, wytrzymałem tylko do 22:30... bo już zaczynam przysypiać na tej łódce z nadmiaru emocji wędkarskich.
Życzę Ci żebyś trafił, jak i wszystkim kolegom C&R
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21-02-2020
Reputacja:
0
O sobie: Uzależniony
Specjalizacja: spinning
Łowiska: Narew, Biebrza, Pisa
Miejscowość: Łomża
15-09-2021, 06:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-09-2021, 06:32 przez bogunow.)
Coś się chyba jednak zaczyna dziać.
Rozmiary nie powalają...
Jeszcze ciepła fotka z dziś. Parę minut przed 5.00 agresywne branie na 4" keitecha i za chwilę sandaczyk 51cm był na brzegu. Przez następną godzinę nic a potem musiałem jechać do pracy.
Jutro też chyba wstanę o 4.00
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
Podziwiam ludzi, którzy przed pracą o 5 idą jeszcze na ryby .... Ja przedwczoraj bez kontaktu, wczoraj nie byłem, dzisiaj wieczorem popłynę na trzy godzinki, to dam znać czy coś się chlapie w wodzie
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
Byłem, wróciłem (wcześnie, bo już prawie zasnąłem na tej łódce) - mam takie przemyślenia po dzisiejszej kolejnej wyprawie...:
sprzedam tanio sprzęt wędkarski
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21-02-2020
Reputacja:
0
O sobie: Uzależniony
Specjalizacja: spinning
Łowiska: Narew, Biebrza, Pisa
Miejscowość: Łomża
A ja znów wstałem o 4.00
Jeszcze po ciemku zajechałem nad wodę gdzie spotkałem starszego pana który montował już gruntówki z koszyczkami na białą rybę. Chwile ponarzekaliśmy że nic nie bierze
Potem miałem pół godziny użerania się z bobrami które zawzięcie pływały wokół mnie.
No i po 5.00 gumę agresywnie zaatakował mały sandaczyk (44 cm). Więcej nic się nie działo.
Liczba postów: 6.349
Liczba wątków: 26
Dołączył: 22-10-2008
Reputacja:
10
O sobie: NO KILL!
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
16-09-2021, 10:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-09-2021, 10:46 przez bysior.)
Podziwiam Mały nie mały, ale chociaż wyprawa zaliczona, a widok bajka! Aż pachnie rybą!
Zbiorę się w weekend i powstawiam jakieś widoczki od siebie
Ps. Bobrów w moich okolicach jest chyba więcej niż ryb
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
|