15-10-2020, 06:44
O, w końcu sandacze Brawo Bogunow! Mimo że nie potwory to i tak całkiem nieźle! Trochę niżej od Ciebie czyli u mnie jest na razie marnie, co prawda rano mi się nie chce wstawać a przed zmrokiem też nie bardzo mogę, więc tak zazwyczaj dopiero wypływam o 19:00 - to przez ostatnie dwa tygodnie trafiłem jednego 60+ (zdjęcie mam jakieś marne bo nie chciało mi się statywiku wyjmować i aparatu) i jeden już taki byczkowaty mi uciekł pod samą burtą. Ale większość czasu mija nawet bez dotknięcia... ale walczymy, walczymy
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/