Shrap-Drakers Fishing Forum
Obiektyw prawie jak Canon
#1
http://tech.wp.pl/kat,1009783,title,Chinskie-klony-obiektywow-Canona-i-Nikona,wid,17150399,wiadomosc.html?ticaid=1141a5

taki news właśnie przeczytałem. Nie bardzo wierzę w tego typu artykuły, ale może ktoś słyszał coś w tym temacie?
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Odpowiedz
#2
Ale co Cię tu dziwi?.

Canon czy Nikon musi zapłacić grom eurusów za zaprojektowanie, wykonanie próbnych wersji, testy, ich modyfikacje a na końcu wprowadzić do produkcji już usprawnione i wytestowane obiektywy a to kosztuje już kilka gromów eurusów. Powiedzmy grube miliony.
Teraz zobacz z innej strony, ze strony Chinoli. Jakiś Chińczyk woła pierwszego lepszego kitajca i mówi do niego: "weź leć do (odpowiednika Media Markt w Chinach) i kup po sztuce obiektywów Canona i Nikona" dając mu kila setek juanów. Po godzinie mały Chinolek truchtem wraca do swojego kołchozu gdzie oddaje zakupione obiektywy szefowi, a ten jakiemuś-za-coś-odpowiedzialnemu kierownikowi od spraw powielania powierzonych materiałów. W dużym uproszczeniu biorą dany obiektyw, rozkręcają, robią kopie poprzez przysłowiowe Copy - Paste i mają niewiele gorszy (kwestia dopracowania) gotowy obiektyw za atrakcyjną cenę. W Chinach jak wszyscy wiemy koszt wyprodukowania czegoś nawet dość drogiego to kwestia centów. Nie muszą projektować i tu oszczędzają, mają miliardową siłę roboczą pracującą po 12h na dobę za miskę ryżu i dzięki temu są strasznie konkurencyjni. Kiedyś bardzo podobnie postępowali Rosjanie Okok, kopiowali wszystko począwszy od zabawek na rakietach kosmicznych kończąc.

Wyobrażacie sobie w tych czasach ogólnie dostępną elektronikę typu MP3, tablety, smartfony, komputery czy telewizory bez tej Chińskiej taniej?, bo ja nie.
Sam przyznam szczerze że bronię się jak mogę przed towarami zrobionymi przez małe chińskie rączki, jednak do od czasu kiedy ta ich jakość idzie wyraźnie w górę nie widzę żadnego powodu by dalej tego nie robić Okok.
Odpowiedz
#3
W sumie też prawda... Usmiech

Ale często zdarzyć się może, że nie markowy chiński produkt... jest tylko niemarkowym bublem, który rozpadnie się w trakcie wyjmowania z pudełka.

Generalnie myślę, że w tym temacie warto trzymać rękę na pulsie bo obiektywy do taniego sprzętu nie należą Oczko
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Odpowiedz
#4
Internet potężny oręż i jak coś Ciebie czy mnie interesuje to nie problem odnaleźć jakieś forum tematyczne - w tym wypadku fotograficzne - i tam o dany produkt zapytać. Coś dobrego, jakaś grupa użytkowników ma, użytkuje i poleca to czemu nie zaryzykować. A jak bubel to wiadomo Oczko.
Czasy niemarkowych bubli zepsutych już w czasie wypakowywania myślę że chyba jednak minęły, a jeśli są to bardzo sporadyczne przypadki.

Dam Ci inny przykład.

Zwodowałem trochę zbyt mocno samochód - tak że alternator był pod wodą. W teorii z alternatorem nie powinno się nic stać, niestety u mnie się stało i przestał ładować. Myślałem że wyschnie ale niestety, trzeba było szukać jakiegoś innego. Nie biorę pod uwagę używek, za dużo razy się przejechałem a jak wiadomo biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy więc szukałem nówki. Jako że alternator jest zespolony z pompą vacuum (od hamulców) to i cena do tanich nie należała - nowy ponad 1200zł. Drogo więc szukałem jakiejś alternatywy - regeneracja w Pułtusku wiadomo u kogo - "pińćset" w górę zależnie co padło, więc połowa i 6msc gwarancji jednak przypadkiem ktoś mi powiedział że w Łomiankach jest gość co ma po 450zł nówki Valeo więc zdobyłem namiar i pojechałem. Na miejscu faktycznie gościu daje mi nowy alternator w oryginalnym zielonym pudełeczku Valeo i mówi 450zł Szok. Pytam się go Panie dlaczego tak tanio (głupie pytanie przy sprzedającym) a on na to że to z Chin. Jakaś firma skupuje zużyte alternatory, rozruszniki i wysyła do Chin. Tam się je "regeneruje" i odsyła znów do europy gdzie są sprzedawane dlatego są w pudełkach oryginalnych producentów typu Valeo, Bosch czy innych bo faktycznie są to części tych producentów mające logo na różnych elementach. Daję sobie łapę uciąć że i te Chińskie regenerowane niby oryginały idą też i do zwykłych hurtowni, sklepów, warsztatów jako pełnoprawne i dużo droższe oryginały.
Co z gwarancją, nie wiem, dają jej 24msc i mój altek lata już ok.18msc i działa tak jak powinien. W między czasie do Peugeota kupiłem i alternator i rozrusznik i do Laguny alternator i wszystko lata jak trzeba a kosztuje ułamek ceny oryginału Okok.
Odpowiedz
#5
tam fajny komentarz był, chyba można zacytować:


~san
Większość tych mądrali oceniających jakość chińskich wyrobów na podstawie noszonych przez siebie trampek i koszulek nie ma nawet bladego pojęcia że Chiny są technologiczną potęgą i produkują rzeczy o taki wysokiej jakości, że zachodnim producentom nawet się o trym nie śniło. Niemcy budowali w Szanghaju Maglewa i nie wyrobili się z budową torów. Chińczycy sami postanowili ten tor dokończyć. Według norm niemieckich maksymalne odchylenia torów mogły mieć 4 mm. Chińczycy zrobili jednak ten tor z centrum Szanghaju do lotniska i na długości kilkudziesięciu kilometrów odchyłki nie przekroczyły 1 mm!!!. Pojedźcie pajace do Chin i wtedy wam się oczy otworzą a nie chrzańcie o tandetnych wyrobach. Takie byle co sprowadzane jest właśnie dla was przez cwanych Polaków. W końcu Chińczycy muszą się jakoś pozbywać swoich śmieci!"


i tu ciekawy filmik:
http://joemonster.org/filmy/66130/Znane_marki_w_chinskich_rekach
Odpowiedz





Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.