Shrap-Drakers Fishing Forum
sandacz
#11
(24-09-2014, 21:55)bysior napisał(a):
(24-09-2014, 19:13)jaco napisał(a):
(24-09-2014, 15:15)bysior napisał(a): Ja uwielbiałem Siudaki 9-11 cm uklejki - potem niestety się skończyły, ostatnie zapasy wyrwane a w tym roku tylko gumy idą w ruch. Łowiłem na uklejki Spro ale to już nie ta praca, na kenarty ale też jakoś nie dla mnie... do końca roku katuję gumy Usmiech

bysior ty się nie przejmuj ja mam twojego siudaka ostatniego jak poprosisz to ci go oddam hahha

Narazie to co innego musimy ogarnąć, a mnie Q#@$ za(*#$ powiedzieli, że dopiero po poniedziałku..... Klotnia

Siudak jest Twój przecież Usmiech Jeszcze będzie na niego ryb w tym roku Usmiech

chyba w akwarium prędzej coś mnie się uda wychaczyć niż na tym naszym bezrybiu HahaHaha

Odpowiedz
#12
Ja lubię x-rapy, a interesują mnie woblery sebile a dokładniej model koolie minnow pływający i te minnowy daiwy. Łowił ktoś tymi cudami?
Odpowiedz
#13
Koolie Minnow 118 FT - mam w przed sobą - mogę Ci sprzedać jak chcesz, wzór okonia z płynem w środku Usmiech
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Odpowiedz
#14
Ale to ten głęboko schodzący chyba...albo na nie tego patrzę. Ile? Jak to chodzi i jak lata? Taki?
Odpowiedz
#15
Mi na wisełce sprawdzają się woblery o pracy wąskiej tak jak trzepoczącej się uklei.(nike gloog, salmo minnow 7 cm i jaxony
Odpowiedz
#16
Ja się nadziwić nie mogę jak Was na to wszystko stać.
Nie mam wypadu żebym nie urwał minimum 3 przynęt choć standardem jest ilość 5 szt a zdarzają się wypady jak np. na kamienną główkę w Kalinowie (las i zwalone drzewa) gdzie przynęt urwałem 11szt. Nie wyobrażam sobie łowienia na woblery i tracenie takiej ilości przynęt, a może jeszcze dodam że nas jest najczęściej dwóch - mój starszy równie wiele przynęt w wodzie zostawia.
Licząc średnio cenę woblera 20zł (choć średnią powinienem liczyć pewnie z 30zł) daje to ponad 100zł na wyjście - wyjść mamy 3-5 w tygodniu Boisie więc po sezonie musiałbym samochody sprzedać by mieć na co łowić.
Odpowiedz
#17
Marcin wiecej rwiesz gum niz woblerów. Co do kalinowa i betonowej glowki, tam trzeba poznac wiosną wode i pozniej smigasz caly sezon bez zguby. Ja lowie zarówno z betonu jak i z wysokosci wlotu orzyca tam w tych zwalonych drzewach. Woblery stracilem ze trzy mze cztery ale tylko gdy zaczepiasz ponad 10 kg suma który idzie pod drzewa i jest klops bo nie masz ruchu. Wieksze wychodzą na wode. Ale przyznaje widuje ze tak nazwie obcych którzy w 5 rzutach rwą 4 woblery nastepnie rwą wlosy z glowy. Miejscowi zacierają rece bo po wekendzie wyciągają 20 wobków i handelek kwitnie. Sam bylem swiadkiem jak straznicy ich chwycili ale obylo sie na pouczeniu bo na takie czyny nie ma paragrafu.
Odpowiedz
#18
(10-12-2014, 21:52)pietryk3 napisał(a): Marcin wiecej rwiesz gum niz woblerów. Co do kalinowa i betonowej glowki, tam trzeba poznac wiosną wode i pozniej smigasz caly sezon bez zguby. Ja lowie zarówno z betonu jak i z wysokosci wlotu orzyca tam w tych zwalonych drzewach. Woblery stracilem ze trzy mze cztery ale tylko gdy zaczepiasz ponad 10 kg suma który idzie pod drzewa i jest klops bo nie masz ruchu. Wieksze wychodzą na wode. Ale przyznaje widuje ze tak nazwie obcych którzy w 5 rzutach rwą 4 woblery nastepnie rwą wlosy z glowy. Miejscowi zacierają rece bo po wekendzie wyciągają 20 wobków i handelek kwitnie. Sam bylem swiadkiem jak straznicy ich chwycili ale obylo sie na pouczeniu bo na takie czyny nie ma paragrafu.

Na główce w "pałęce" wyciągałem kilka razy worki z piaskiem a ostatni miał jeszcze z 10m grubej liny doczepionej. Wkurzam się jak takie gadżety z wody wywalam ale co zrobić, jeden kupuje a drugi zastawia pułapki na przynęty innych wędkarzy. Ale mi nie o takie rwanie chodzi bo najczęściej tracę na zwykłych przywadach. Ja jestem do tego stopnia zawzięty że jak łowię w miejscu X i tracę przynęty to miejsca nie zmieniam Haha, dowiązuję nowe. Ostatnio podkusiło mnie pojechać na przepompownię, wywaliłem chyba z 5 gum i dopiero następnego dnia w dzień zauważyłem że w miejscu gdzie rzucałem leży pod wodą zwalone drzewo na którym tak traciłem przynęty ROTFL.
Latem problemu nie ma, rozbieram się i włażę i czasami sporo zyskuję. Z samego tego roku mam chyba z 10 woblerów na które ojciec czasami łowi - ja spróbowałem trzy dni temu i po kilku rzutach odczepiłem go, nie umiem, nie podoba mi się i łowił nie będę Ostr.
Odpowiedz
#19
Ja nie wchodze mimo ze wychowany nad wodą to jako dzieciak zostalem uratowany od utoniecia i uraz pozostal i nie wchodze do wody. Wiecej jak mam pewną miejscówke pewną w brania ryb to straty muszą byc gdyz nie staram sie odczepuac na sile aby nie ploszyc ryb. Moze to moja fanaberia ale tak mam. Z drugiej strony ja nie lowie na wobki po 100 zeta jak niektórzy. Co do worków na palece to standart ponadto czesto zwijam sznury czasami nie z rybami a z gumami raczej paproszkami okoniowymi
Odpowiedz
#20
Ja znów do wody włażę niemal wszędzie, tak już mam. W lato bardzo często jak jedziemy na Zambski przez Obryte (bo najczęściej jeżdżę przez Tocznabiel lub od Szygówka lasem Milczek) to Marta mnie podwozi tu koło kościoła co vis'a'vis jest Magnuszew i tam się rozbieram i te kilka kilometrów sobie spływam na "pałękę" Haha.
Płoszenie, jakie płoszenie. Idź z moim ojcem na ryby, zobaczysz co to cisza nad wodą, a na łódkę z nim usiądź Haha. Przy okoniach robienie hałasu napiszę przekornie nawet pomaga. Okonie w lato łowię prawie zawsze brodząc, wielokrotnie branie mam tuż przed wyciągnięciem przynęty z wody więc bardzo blisko nóg. Szczupaka, przynajmniej tak mi się wydaje, skusiłem do brania jak płynął za mną bo tuż przed uderzeniem w przynętę której już nie zwijałem a trzymałem tylko pod wodą, czułem otarcie o nogi i uderzenie Haha, ale ja się zląkłem wtedy. Sumka 70cm w tym roku też trafiłem brodząc w wodzie po kolana i też niedaleko od siebie więc też mu hałas zbytnio nie przeszkadzał. Mało tego, tego sandacza w tym roku 90+ złowiłem w tym czasie kiedy ojciec przewracał się po kamieniach odczepiając uwadzoną przynętę robiąc ogromny hałas. Nie ma reguły, choć biorę pod uwagę że to bardziej przeszkadza jak pomaga to mimo to na rybach nigdy specjalnie cicho się nie zachowuję.
Odpowiedz




Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Gumy na jesień 2019 - sandacz bysior 2 7.117 11-10-2019, 13:27
Ostatni post: bysior
  Nocny letni sandacz tymon 71 76.485 06-06-2013, 10:26
Ostatni post: krzyko
  Nocny zimowy sandacz na spina Przemo 61 69.523 23-11-2012, 12:25
Ostatni post: wobek
  Sandacz na woblera - lepsza plecionka czy żyłka pioo 8 14.426 06-01-2012, 18:15
Ostatni post: caster
  Sandacz ze stalką czy nie?? hairy 16 18.189 30-10-2011, 21:53
Ostatni post: Grzechu
  Sandacz wielkie odliczanie garbus 9 13.253 01-06-2011, 14:50
Ostatni post: garbus


Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.