Shrap-Drakers Fishing Forum
Kilkudniowe nęcenie na grubo...
#1
Urlop zbliża się coraz szybciej, a w tym roku zachciało mi się na jeziorze ponęcić przez kilka dni na grubo. Jestem zielony w temacie nęcenia, a konkretniej nie wiem czym sypać w łowisko, by po tych 3-4 dniach weszła jakaś większa ryba.

Nie pytajcie gdzie chcę nęcić, bo nie chce słuchać, że tam nie ma ryb (bo nie ma Figielek) ja jestem jednak dobrej myśli Oczko. Nie szukam też porady jak gotować ziemniaka na zanętę, bo szukam czegoś na gotowo.

Zależy mi na tym, co warto wrzucić do wody w wytypowane miejsce. W poprzednich latach kupowałem na mazurach kukurydze pakowaną próżniowo. Były to duże paczki jak na zanętę a kuku było gotowe do sypania. Nie pamiętam nazwy ale nie mogę znaleźć w necie nic podobnego. Jest jeszcze gruba zanęta Traper Giant lake, ale może ktoś coś lepszego może polecić.

Wszelkie wskazówki do nęcenia kilkudniowego będą mile widziane. Usmiech
Widoki przyrody są różne w różnych miejscach, prawa przyrody są wszędzie te same.
Odpowiedz
#2
http://sklep.bogdanbarton.pl/pl/zanety-wedkarskie/61-makaron-gotowa-zaneta-przyneta.html

Choć przyznam, że z tą zanętą trzeba po prostu trafić w zbiornik. Stosowałem na dwóch różnych wodach, można powiedzieć, że w identycznym czasie. Na jednej po około tygodniu szał, na drugiej bez rewelacji (być może ja zrobiłem coś nie tak).
Odpowiedz
#3
(09-07-2014, 22:29)gtsphinx napisał(a): Urlop zbliża się coraz szybciej, a w tym roku zachciało mi się na jeziorze ponęcić przez kilka dni na grubo. Jestem zielony w temacie nęcenia, a konkretniej nie wiem czym sypać w łowisko, by po tych 3-4 dniach weszła jakaś większa ryba.

Nie pytajcie gdzie chcę nęcić, bo nie chce słuchać, że tam nie ma ryb (bo nie ma Figielek) ja jestem jednak dobrej myśli Oczko. Nie szukam też porady jak gotować ziemniaka na zanętę, bo szukam czegoś na gotowo.

Zależy mi na tym, co warto wrzucić do wody w wytypowane miejsce. W poprzednich latach kupowałem na mazurach kukurydze pakowaną próżniowo. Były to duże paczki jak na zanętę a kuku było gotowe do sypania. Nie pamiętam nazwy ale nie mogę znaleźć w necie nic podobnego. Jest jeszcze gruba zanęta Traper Giant lake, ale może ktoś coś lepszego może polecić.

Wszelkie wskazówki do nęcenia kilkudniowego będą mile widziane. Usmiech

Jeśli chcesz nęcić grubo to raczej bez zanęty, najwyżej przez pierwsze dni zanęta + kukurydza, groch czy krojone ziemniaki. A potem bez zanęty żeby wyselekcjonować grubsze ryby.
Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej nęcić dwoma rodzajami przynęt np. kukurydza + ziemniak, i jedną wędkę stawiać na jedną przynętę, a drugą na drugą.
Jeśli Twoje łowisko jest głębokie, to najpierw sprawdź jakie są ruchy wody, żeby nie okazało się że sypiesz w jednym miejscu a przynęty lądują gdzie indziej. Jeśli tak będzie to poszukaj ziemi z kretowiska, którą lekko dowilż i ewentualnie doklej jakimś klejem, lub mielonymi płatkami owsianymi, i nęć kulami takiej ziemi oczywiście z dodatkiem Twoich przynęt.
Przez pierwsze dni trzeba sypać dość szeroko np. w koło o promieniu 10-15m, żeby ściągać rybę. Następnie stopniowo zawężasz pole nęcenia, aż do momentu gdy będziesz sypał praktycznie na spławik.
Jak ugotować ziemniaka - ja gotuję w mundurkach. Wrzucam ziemniaki do gara i gotuję od czasu do czasu sprawdzając widelcem miękkość. Jeśli ząbki widelca dość swobodnie wchodzą to znaczy, że ziemniaki są ok. Po kilku gotowaniach jeśli będziesz używał tego samego gatunku ziemniaków szybko dojdziesz do wprawy.
Odpowiedz
#4
Panowie dzięki za podpowiedzi. Lysy gotowania ziemniaków, parzenia płatków itp. to ja bym chciał uniknąć Oczko
Szukam gotowego produktu i nie wiedziałem nawet, że Barton ma coś takiego w zanadrzu. Nie chcę się bawić w kuchnie wędkarską, bo jadę z dziećmi na wakacje. Rybki będą tylko dodatkiem ale chciałbym coś złowić na pustyni. Po wytypowaniu miejsca, zamierzam sypać koło 17-18 na przestrzeni około 10 metrów kwadratowych pierwszego dnia, 7-8 dnia drugiego, trzeciego i czwartego na 5 metrach w których zamierzam łapać.

Wędkował będę z łódki jak i sypał zresztą. Teraz się zastanawiam, czy wyrobie finansowo na taki plan. Może lepiej kupić kukurydzę pastewną i przygotować przed wyjazdem na mazury? Ma ktoś doświadczenie jak ewentualnie ją przetrzymać, aby się nie zepsuła i nie zakisła?

Jeszcze takie pytanie...
Zakładając, że będę łowił w okolicach trzciny na głębokości 1,5 do 2 metrów. Daleko ustawiać łajbę ostatniego dnia, od planowanego desantu zestawów ? Nie wiem jakie będzie optimum, by nie przepłoszyć ryb, a mieć wszystko ładnie na oku Oczko
Widoki przyrody są różne w różnych miejscach, prawa przyrody są wszędzie te same.
Odpowiedz
#5
Kiedyś tak nęciłem na mazurach Haha gotowany makaron z kuku z puszki, do tego melasa. Po 4 porannych pobudkach wybrałem się z pickerami i w łowisko weszły leszcze jakich nie widzieli miejscowi ale... no właśnie gdyby widzieli mnie z wiaderkiem zanęty co rano na bank miejscówka była by zajęta. Myślę że warto uwzględnić jakiś aromat podczas nęcenia. Sukcesywne zmniejszanie obszaru nęcenia skupi ryby w miejscu także potem jak już napisali koledzy nęcisz w punkt. Rybę łatwo przyzwyczaić do dobrego.
Dragon ma fajne zanęty z grubą frakcją i też nasiona ale one wymagają podgotowania lub dłuższego namoczenia przed użyciem. Takich już ugotowanych nie polecam bo szybko się kiszą w cieple.
Odpowiedz
#6
No to jak ma być bez wędkarskiej kuchni, to gruba zanęta pół na pół z ziemią z kretowiska. Do tego kukurydza z puszki i wystarczy. Dla pewności można w wędkarskim kupić kilka słoiczków kukurydzy z różnymi aromatami, żeby ziarno na haku różniło się czymś od tych ziaren co leżą na dnie. Spławik od łódki nie bliżej niż 15m przy takiej głębokości, a zwłaszcza nie może na łowisko padać cień wędkarza czy łódki. Lepiej dalej niż bliżej zwłaszcza jak nie da się ciszy zachować.
Kukurydzę pastewną trzeba długo moczyć przed gotowaniem, a i tak trudno ją ugotować do odpowiedniej miękkości. Jak ją przechowywać - albo zamrozić w porcjach, albo zawekować.
Odpowiedz
#7
Dzięki za podpowiedzi. Zdecyduje się chyba na DRAGON MEGABAITS MAXI GRADE SEED. 3 kg nie wychodzi tak drogo nawet. Do tego myślę dodać trochę kuku z puszki i ewentualnie glizdeczki jak będą gdzieś w ziemi koło działki.

Faktycznie będzie mi ciężko zachować ciszę na łódce, bo będę pływał ze szwagrem więc te 15 metrów zachowamy. 3 dni ponęcimy a 4 i 5 dnia zobaczymy efekty.
Jak poskutkuje, to skrobnę jakiegoś arta Oczko
Widoki przyrody są różne w różnych miejscach, prawa przyrody są wszędzie te same.
Odpowiedz
#8
Glizdy posiekaj i podaj oddzielnie w ziemi lub glinie. Nigdy w zanęcie, bo "zginą" i efektu nie będzie.
Powodzenia Mniam
Odpowiedz
#9


Pomyśl jeszcze o pszenicy i pęczaku na niektórych jeziorach bardzo skuteczna przynęta
Odpowiedz
#10
Cóż...

Podsumowując nęcenie na grubo mogę powiedzieć, że już z rybami nie było tak grubo Pfftt Miejsce było wytypowane nawet nawet, bo jeden mały leszczyk się złapał i linek 30 z plusem się uwiesił. Plusem jest to, że to mój pierwszy lin w życiu Usmiech więc i wydatku na zanętę nie żałuje. Najgorsze było to, że po 3 dniach sypania dowiedziałem się od miejscowych strażników, że tam miejscowi pływają za szczupakiem. Linek wziął na kuku i wcale nie walczył Usmiech. Były też większe płocie i krasnopióry, ale brały też w innych miejscach nie nęconych.
   
Widoki przyrody są różne w różnych miejscach, prawa przyrody są wszędzie te same.
Odpowiedz





Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.