Grzyby 2014

[Kosa]

U mnie w tym roku wysyp jak mało kiedy.
Zaczęło sie od prawdziwków:







Praktycznie kazde grzybobranie kończyło się podobnie.

Podgrzybków, bagniaków czy kołpaków było tyle w lesie, że mało kiedy sie po nie schylałem, wolałem te "szlachetniejsze" grzyby.

Co pawda prawdziwki już się kończą ale zaczyna się to co lubię najbardziej, rydze:







Niedługo mam nadzieję, że wyskocza tez gąski

[bysior]

Zazdroszczę cholera

[spining]

Ładnie, a propo gąsek to już się pierwsze pojawiły. za tydzień się na nie już wybieram.

[anguiler]

Piękne zbiory, też się w końcu zbiorę, bo póki co zawsze wędka wygrywa

Był ktoś w lasach w rejonach Płońsk, Ciechanów? Nie pytam o konkretne miejsca, tylko bardziej czy w ogóle grzyby są, bo doszły mnie słuchy, że co zbierają to wszystko suche i stare nic świeżego

[Kosa]

jeżeli chodzi o gąski to w moich lasach zazwyczaj dużo później rosnął niż w centralnej Polsce, u Was już są, a ja jeszcze z miesiąć będę musiał na nie poczekać

Dzisiejsze rydze:

   

   

[turkućpodjadek]

rapa: my mamy 3 suszarki wkładaj też to tego dolnego pojemnika (sam spód) wtedy łącznie masz do dyspozycji 6 tależy, jak trochę grzyby się skurczą to to je upychamy na sitach(im mniej sit tym szybciej schną)

Kosa: szacun za rydze - my nie umiemy ich zbierać lub u nas jest mniej(w tym toku łącznie przez 2 tygodnie mniej niż 30 sztuk)

z jednego wypadu to chyba największa ilość jaką mieliśmy

   


co robisz z rydzami? smażysz? Mi smakują jak schabowy(podobno borowiki tez smakują jak schabowy, ale zapominamy zostawić z 1 sztukę na smażenie) a żona się ze mnie śmieje

[sacha]

Ja też sporo uzbierałem, 4 słoje takie chyba po 4 litry ususzonych. Aż się boję jak przyjdzie rachunek za prąd bo i suszarka i piekarnik chodziły. Rydzów znalazłem tyle co Ty ale miejscowy kolega ( Andrzej, znasz człowieka) na 2 czy 3 wyjściach po koszyku przyniósł.

[turkućpodjadek]

Ja też sporo uzbierałem, 4 słoje takie chyba po 4 litry ususzonych. Aż się boję jak przyjdzie rachunek za prąd bo i suszarka i piekarnik chodziły. Rydzów znalazłem tyle co Ty ale miejscowy kolega ( Andrzej, znasz człowieka) na 2 czy 3 wyjściach po koszyku przyniósł.

Wiesz jak to jest z miejscowymi - mają swoje miejsca.

[Marcin]

W okolicach Pułtuska grzyby są tak wyschnięte że nie trzeba ich wiele w suszarkach suszyć. Ja odpuściłem sobie grzybki do momentu aż popada bo jest straszna kiszka.

PS: właśnie wróciliśmy z Martą z ryb z Gnojna, i przywieźliśmy kilka kani .

[bysior]

No dobra... kto sprzeda ze dwa słoiki?