Liczba postów: 359
Liczba wątków: 0
Dołączył: 25-09-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning, DS
Łowiska: Rzeki Mazowsza
Miejscowość: Warszawa
Malcz nie wrzucaj więcej takich linków bo tylko człowieka złość bierze
W warunkach "made in Poland" miejscowi pojechaliby prądem, resztę niedobitków zjedliby wędkarze, a na koniec rzekę jeszcze zabetonowaliby melioranci...
Widok odpływającej ryby - bezcenny
Liczba postów: 600
Liczba wątków: 0
Dołączył: 03-04-2012
Reputacja:
0
Specjalizacja: spining
Łowiska: Wisła, Narew, Wkra, Bzura, Orzyc, Jeziorka, Pilica, Zalew...
Miejscowość: Warszawa
(22-04-2014, 12:24)przem napisał(a): Malcz nie wrzucaj więcej takich linków bo tylko człowieka złość bierze
W warunkach "made in Poland" miejscowi pojechaliby prądem, resztę niedobitków zjedliby wędkarze, a na koniec rzekę jeszcze zabetonowaliby melioranci...
Hehe widzę, że i Tobie skisiło głowę....mnie ten filmik roz...ał
Liczba postów: 1.944
Liczba wątków: 2
Dołączył: 10-11-2009
Reputacja:
1
Specjalizacja: BLRBR2108M GIV/57mln
Łowiska: Wisła.., Ren..
Miejscowość: Marianowo
Dzięki raz jeszcze Panowie Fakt,wybarwionych płetw nie miał ale wigoru i chęci walki bardzo dużo.Mój ciurek ciut szerszy i pewnie głębszy,ale dojście bardzo podobne
Liczba postów: 1.944
Liczba wątków: 2
Dołączył: 10-11-2009
Reputacja:
1
Specjalizacja: BLRBR2108M GIV/57mln
Łowiska: Wisła.., Ren..
Miejscowość: Marianowo
Kolejna wyprawa.Tym razem na inne mety rzeczki i kolejny raz "kocia morda".Kleniozaur zażarł małego invaderka.Niestety podchodze ostatnio do ryb jak świeżak i nie miałem podbieraka.Klocek zrobił ostatni strzał przy samym brzegu i tyle go widzieli.A było już tak blisko..Zostawił łuskę i pogiętą kotwiczkę w wobku.Był większy i grubszy od mojego PB
Oprócz niego miałem dwa ok 30cm,ale nie sprawiły radochy.
Liczba postów: 233
Liczba wątków: 0
Dołączył: 26-07-2012
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning
Łowiska: Bug, Rządza, Glinki, Zalew Zegrzyński, Liwiec
Miejscowość: Wołomin
Dziś byłem na swojej "tajnej wodzie". Będę musiał tam zabierać swoją siekierę z bagażnika... Stało na miejscu 6 samochodów, dwóch gości z żywcówkami. Oczywiście zwróciłem im uwagę i powiedziałem żeby zwijali te wędki, niestety bez odzewu. Cała reszta nawet nie zwrócila na to uwagi. Jak ma być u nas dobrze?
Żeby mi nikt nie zarzucił, dzwoniłem na PSR (telefon wziąłem z Regulaminu, który mam przy karcie). Niestety tylko pod jednym ktoś odebrał bodajże był to człowiek z Lublinca? albo jakoś tak, powiedział że ma do mnie 200km.
Coraz bardziej mnie to wszystko wkurwia.
P.S. Szczupak widowiskowo dziś polował przy trzcinach. Ja wpadłem tam na około godzinkę i wyjałem dwa okonki na swoje woblerki.
Liczba postów: 1.918
Liczba wątków: 0
Dołączył: 13-10-2009
Reputacja:
0
Specjalizacja: Spinning
Łowiska: Narew
Miejscowość: Pułtusk
(27-04-2014, 20:17)gonzaless napisał(a): Dziś byłem na swojej "tajnej wodzie". Będę musiał tam zabierać swoją siekierę z bagażnika... Stało na miejscu 6 samochodów, dwóch gości z żywcówkami. Oczywiście zwróciłem im uwagę i powiedziałem żeby zwijali te wędki, niestety bez odzewu. Cała reszta nawet nie zwrócila na to uwagi. Jak ma być u nas dobrze?
Żeby mi nikt nie zarzucił, dzwoniłem na PSR (telefon wziąłem z Regulaminu, który mam przy karcie). Niestety tylko pod jednym ktoś odebrał bodajże był to człowiek z Lublinca? albo jakoś tak, powiedział że ma do mnie 200km.
Coraz bardziej mnie to wszystko wkurwia.
P.S. Szczupak widowiskowo dziś polował przy trzcinach. Ja wpadłem tam na około godzinkę i wyjałem dwa okonki na swoje woblerki.
Znam to bardzo dokładnie choć w 99% skutkuje rozmowa i prośba o zaprzestanie dalszych połowów.
Ostatnio też mieliśmy i dość zabawną sytuację, wypatrzyliśmy spinningistę walącego takimi na oko 10cm woblerami. Obserwowałem go kilkanaście minut i zachowywał się co najmniej dziwnie bo co kilka rzutów brał wobler w rękę i coś tam w nim dłubał i znów rzucał. Jak się okazało gościu testował swojej roboty woblery i łowił bez kotwiczek. Wyczajony był trzeba mu przyznać jak stado lisów, krył się i jak sam powiedział że głupio mu było .
Liczba postów: 131
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20-03-2013
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning
Łowiska: Liwiec, Kostrzyń, Bug
Miejscowość: Siedlce
Ja z tego samego powodu nawet nie zaglądałem nad rzekę - szkoda nerwów, a pewnie od żywcówek aż gęsto.
Liczba postów: 359
Liczba wątków: 0
Dołączył: 25-09-2011
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning, DS
Łowiska: Rzeki Mazowsza
Miejscowość: Warszawa
@Gonzaless mnie też to coraz bardziej wk***ia, a jeszcze bardziej mnie wk***ia to że czasem nic nie możesz zrobić. Pierwszy raz w sezonie byłem nad Wisłą to humor popsuło mi dwóch gości łowiących na gumy - i raczej na okonie się nie nastawiali (no chyba że nilowe). Wczoraj byłem i widziałem dwóch gości na łódce łowiących z opadu. Co zrobisz? Nic! Mazowsze to nie Ciechanów i zakazu spinningowania dużymi przynętami przed majem nie ma. Brawo, oby tak dalej PZW Ciesze się że przepisałem się do Ciechanowa z tego zasranego Mazowsza bo przy obecnej jego polityce na emeryturze będę mógł co najwyżej połowić ukleje na spławik. Przynajmniej wspieram okręg który stara się coś sensownego robić.
Widok odpływającej ryby - bezcenny
Liczba postów: 175
Liczba wątków: 0
Dołączył: 18-04-2014
Reputacja:
0
Specjalizacja: Głównie spinning
Łowiska: Łacha Nowowiejska - Józefów, Narew -Pogorzelec, Zalew Zagrzyński, Kanał Zegrzyński, Wisła,
Miejscowość: Józefów
Opowiem Wam lepszą akcję. Jestem strażnikiem SSR. Byłem nad wodą, spodniobuty, leciteńki sprzęt na okonka testuję (nowy zauber CF). Kumpel ze straży do mnie dzwoni (jest nad naszym akwenem codziennie), że widzi kogoś dziwnie łowiącego. On blachy zapomniał więc czy mam przy sobie. Bez zastanowienie wsiadłem w Patrola (ciężko się wsiadało w takiej ilości gumy na sobie) i podjeżdżamy. Przedstawiamy się grzecznie i prosimy o zezwolenie. Gość podaje coś większego. Otwieramy, a tam legitymacja policyjna. "Panie mnie nie interesuje gdzie pracujesz tylko czy masz kartę opłaconą" - usłyszał delikwent od kolegi. A ten odparł: "ale to wędki teścia". "Ale to Pan łowi, czemu Pan nie ma opłaconej kart?" "Bo mnie do tego sytuacja zmusiła".
Witki opadają.
Jeszcze jednego skontrolowaliśmy bez karty. Tłumaczył się że on tylko rekreacyjnie łowi dlatego nie ma karty. W obu przypadkach po naganie ustnej zebrali się.
Wyżej opisany znajomy jest nad wodą niemal codziennie. Ludzie poznają jego samochód po odgłosie silnika. Wielu wie co się święci i zanim go zobaczą to wpisują niewypełnione rubryki w rejestrach.
Niestety, mamy pracę u podstaw i musimy wędkarzy wychować.
Ostatnio najbardziej wkurzają mnie ludzie, którzy zostawiają po sobie śmieci. To też jest tragedia.
Pozdrawiam,
Walkor
Liczba postów: 233
Liczba wątków: 0
Dołączył: 26-07-2012
Reputacja:
0
Specjalizacja: spinning
Łowiska: Bug, Rządza, Glinki, Zalew Zegrzyński, Liwiec
Miejscowość: Wołomin
myślę, że nie jest to off top bo są to wieści znad wody.
Doceniam pracę SSR i PSR, ale czemu nie ma takich ludzi którzy przyjadą na łowisko oddalone od Warszawy o 30km? Chciałem zaalarmować i to zrobiłem, ale nie było nikogo kto mógłby przyjechać, ba nawet się nie dodzwoniłem do W-wy.
Co mogę zrobić żeby wstąpić do SSR? Bywam na takich dołkach gdzie SSR i PSR nie zagląda, a kłusownictwo się szerzy. Są dwa wyjścia albo będę miał w ręku blachę, albo siekierę i wyrok.
Podejrzewam, że na około 20 wędkujących miało może ze 2-3 kartę wędkarską, a zbiornik jest obiecujący. Jakbym tam zaglądał częściej to rybostan by się o wiele polepszył i nie tylko tam.
|