Shrap-Drakers Fishing Forum
Wieści z mazowieckich rzeczek
#11
(29-03-2014, 09:58)zyla napisał(a): Pewno wpadnę tam w tym roku z wklejaną za pasiastym.Bardzo urokliwa rzeczka podoba mi się to ze strasznie się wije od A2 do Suchocina Usmiech

Nie znam dokładnie tego odcinka, ale chwalą go grunciarze ze względu na ładną płoć. Też będę musiał go odwiedzić wkrótce.
#12
Ostatnią sobotę wieczór spędziłem nad Jeziorką. Kajakarze o zmroku popsuli mi trochę plany he he. Na spina nie było reakcji. Pod wieczór zatem spławik. Coś ładnie poprowadziło - w zastoisku były jakby ślady żerowania lina - więc to mógł być on. Coś też wypchnęło spławik dwa razy do góry. Odczekałem i nie było reakcji. Zwijając poczułem opór - krótko. Przypon odcięty i po zabawie. Kilka pyknięć płoci. Na rosówkę trudno ją złowić za dnia Usmiech Może w czwartek powtórka. Próbował ktoś ostatnio na Jeziorce?
#13
Tak jak na pisałem wpadłem na Kostrzyń z wyklejanką. Wynik to 31 pasiaków i 11 szczupaków z czego jeden wymiarowy.Rzeczka ma swój urok i szkoda ze z kleniem cienko Smutny mimo to uwielbia letki spining na małych rzeczkach.I żuje ze na Świdrze jest zakaz łowieniaBeczy
#14
Skuszę się o małe podsumowanie sezonu. Dlaczego w tym wątku? Otóż niewielka ilość czasu jakim dysponuję na realizacje mojej pasji zmusza mnie do wypadów w raczej znane od małolata miejsca (Radomka, Jabłonica, Szabasówka) lub położoną w pobliżu działki Jeziorkę. A to właśnie małe mazowieckie rzeczki.
Ale od początku Usmiech Zatem marzec i wielkie plany. Pozwolenia na dwa okręgi i zaraz potem poszukiwanie miętusa. Miał być medal zatem trzy rosówki na gruncie i nawet zanęta z mielonej wątroby. Jakoś tak pod kwiecień - śnieżyca i z 8 w skali. Extrema z wędkarskim namiocikiem Usmiech Efekt - zmarznięte kości jako tako rozgrzane okowitą kolegi.
Do maja dwie kolejne próby i na sześciu (skład łowiących powiększony o jeszcze jednego desperata) gruntówkach melduje się niewymiarowy węgorz. Po prostu piękny początek.
Z połową czerwca rekonesansowa wyprawa na Zalew Sulejowski. Wzbogacony w porady kolegów z forum nastawiam się na bolenia z płycizny. No i znowu zawód. Boleni od groma ale moje podchody mają za nic.
Co gorsza właściwie nic nie łowimy. No do czasu odkrycia w lesie "tajnej wody" a to mianowicie małego lustra dostępnego z brzegu w kilkuhektarowym rozlewisku. Co mnie zaskoczyło to przejrzysta ( w przeciwieństwie do wody zalewu w której zakwit jest już stanem notorycznym) krystalicznie czysta woda bez moczarki za to z rogatkiem, strzałką i tym podobnymi rodzimymi gatunkami woda.
Myślę idealne miejsce na medalowego lina. No i pewnie by się trafił gdyby zdążył do rosówek przed karasiami wielkości podrośniętych karpi Usmiech A tak tylko fuksem jeden wielkości dłoni za to tak piękny, zdrowy, seledynową zielenią pobłyskujący... Złota rybka niech się schowa Usmiech
Może kulki proteinowe by pomogły bo cosik dużego ze dwa razy podeszło, gdyż po ruchu wędką ta płytka woda potężnie zafalowała. Daleko - więc nie dane było drugie podejście.
Może komfortowe warunki w ośrodku wczasowym nas rozleniwiły? Może z braniami było kiepsko? Dość powiedzieć, że zacząłem podejrzewać, że co jak co ale lepiej jak na grzyby się wybiorę.
Kilka wypadów nad Jabłonicę i chociaż za każdym razem coś tam się złapało to jakże odmiennie do poprzedniego sezonu, gdy w ciągu jednej nocy było kilka leszczy, jazi, dwa sandacze, dwa liny i dwa węgorze. Tym razem podwymiary klenia, szczupaka i jazia. No i właściwie tyle Smutny

Sytuację uratowała Jeziorka. Miło było usłyszeć od kolegi "ty to zawsze coś złapiesz" tudzież "to tu są t..tt...takkkie ryby" jak pomagał mi podbierać kolejnego już w tym sezonie kleniozaura. Pojawił się też szczupły w granicach 2 - 3 kg i choć zważywszy na bystry prąd i krótki rozbieg kłapnął tylko ze trzy razy paszczą tak 1,5 m od mojej ręki (za tak bezpośredni kontakt kocham te włóczęgi nad ciurkami) to i tak dostarczył mi sporo frajdy. Może jeszcze kiedyś się spotkamy.

Namierzyłem też kilka nowych miejscówek nad Jeziorką i to by było właściwie tyle.

Bardzo bym prosił o obszerniejsze fotorelacje kolegów wędkujących nad Iłżanką (mój ojciec nie dał się dotychczas namówić na wyjazd nad tą rzeczułkę twierdząc, że jest zbyt uregulowana) a może ktoś uczęszcza nad Drzewiczkę lub Czarną (byłem tam kiedyś jak doczytałem o medalowych miętkich zgłoszonych- powiat Końskie, rzeczka cudowna choć wróciłem o kiju to jak okiem sięgnąć żywego ducha)
Oczywiście to już pogranicze mazowieckiego z łódzkim i świętokrzyskim.
Jako, że rybek nie było okazji za wiele tak dołączam foto grzybali znalezionych właśnie w grzybowym eldorado czyli powiecie Końskie.
   
   




Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wieści znad Narwi Marcin 1.148 774.869 31-12-2014, 15:19
Ostatni post: Marcin
  Wieści znad Kanału Żerańskiego anguiler 27 27.842 22-12-2014, 10:14
Ostatni post: spawciu
  Wieści znad Wkry wisnia 260 187.702 16-12-2014, 14:21
Ostatni post: Stachu
  Wiesci z Pomorza andrew 7 9.364 14-12-2014, 12:48
Ostatni post: witaszek10
  Wieści znad Warty Rasta 80 58.956 12-12-2014, 11:26
Ostatni post: bartolek
  Wieści znad Zegrza anguiler 184 154.071 05-12-2014, 17:56
Ostatni post: damian_
  Wieści znad Wisły tymon 1.080 689.458 04-12-2014, 23:42
Ostatni post: przem
  Wieści z lodu mick 29 26.792 03-12-2014, 12:44
Ostatni post: sajdol
  Wieści znad Orzyca bysior 26 24.462 11-11-2014, 19:20
Ostatni post: ciechan
  Wieści znad Bugu gonzaless 117 99.650 06-10-2014, 10:56
Ostatni post: Marcin


Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.