Shrap-Drakers Fishing Forum
Odpoczynek od spinningu
#1
W ramach odpoczynku od spinningu na jeden dzień postanowiłem przeistoczyć się w gruntowca ;)

Efekty były by jeszcze lepsze, gdybym wyciągnął to coś, co wzięło około 4:20 na kanapkę z białego robaczka i pęczaku ... Ba, gdyby nawet to coś, pozwoliło mi się zobaczyć ... Przez długa chwilę czułem się jak na prawdziwym big game: picker wygięty w pałąk, pompowanie mozolne, ból mięśni. Podprowadziłem owo coś pod brzeg... i ... niestety przypon pękł akutat w momencie w którym sięgałem ręką do hamulca, aby go poluzować, by nieco szybciej oddawał żyłkę :-(

Nie wiem co to było.

Jedyne co pamiętam, to niesamowite drżenie rąk po wszystkim ... Emocje. Strasznie ciężko takimi drżącymi dłońmi zawiązać nowy zestaw...

Na osłodę złowiłem karasia i lina :D, ale to coś ... nawet nie zdołałem zobaczyć ... Ech ...

[Obrazek: DSC00107.jpg]
Odpowiedz
#2
I dlatego właśnie to wędkarstwo jest takie piękne! Jak wyciągniesz - to już jest obdarte z tajemniczości. Wiesz, masz i już!
A tak jak dziś z tym smokiem - bedziesz jeszcze długo wspominał!!!
Ale karaś i też linek fajne!
Odpowiedz
#3
Dawno nie grunciażyłem, może straciłem dawne nawyki grunciarskie i umiejętność zachowania zimnej krwi ...? Mój pikierek wygiął się w pałąk, aż niemal trzeszczał. Szok był to i dla mnie i dla pikierka. Powziąłem postanowienie - zamieniam swojego Jaxona Genesis Winclepicker 5-25 na coś solidniejszego. Jak holowałem owe coś, to Genesis giął się jak wierzbowa witka :-/ Zastanawiałem się skąd wziąć więcej mocy, bo holowanie tym kijem takiej ryby okazało się prawdziwą męką. Kij zamiast podczas pompowania ciągnąć rybę, giął się jak krowi ogon, a rybcia miałem wrażenie robiła co chciała.

Stąd moje pytanie: ktoś wędkje na winclepickerka? może coś polecicie? Z zapasem mocy i akcją raczej szybką. Długość: 3-3,60 m. Łowisko: zalew (woda stojąca).

Czułem się momentami totalnie bezsilny, poraz coś z tym zrobić .... :-/
Odpowiedz
#4
Ja używam winclepickera ale 2,7m lubię jak lekki kij pracuje pod dużą rybą wcześniej był to mistrall teraz trochę lepszy bo speciland. Poprzednim spokojnie dało się holować 2-5kg karpie. Jeśli potrzebujesz więcej mocy to feederek np do 80g połączy cechy w miarę lekkiego wędziska z zapasem mocy do holu np. 10kg rybek.
Sama przyjemność jak kij się wygina po rękojeść i hamulec kołowrotka dymiHaha
Odpowiedz
#5
Rapa, mi by pasował taki nieco dłuższy. A w zasadzie 2 pikerki o tym samym ciężarze, jeden długości powiedzmy około 3,00 m, drugi nieco dłuższy, gdzieś około 3,30 m. Raczej chyba chodzi o light feddery, bo wydaje mi się, że będą miały wiekszą moc, niż mój obecny Jaxson, a tej mocy mi dzisiaj zabrakło.

Pewnie taki federek do 70 - 90 g by styknął. Tylko pytanie brzmi - czy taki fedder stosowany na wodzie stojącej będzie tak samo czuły jak winclepicker do 25 g?

Lubię szybkie kije o akcji szczytowej.

Rapa, mógłbyś coś polecić????? Chciałym kupić.

Podejrzewam, że miałem karpia na haku. Nijak niestety nie mogłem go oderwać od dna, więc to tylko moje przypuszczenia. Ale przez chwilę było bosko... Te targnięcia holowanej ryby, po których niemal całe przedramię szło do przodu a kołowrotek skrzeczał ... bezcenne! Usmiech
Odpowiedz
#6
Morouk - i odemnie gratulacje przezytych emocji, a ze rybka wygarała to nieszkodzi.Wspomnień masz na długi czas!
Odpowiedz
#7
Oj tak Wozik, żebyś wiedział Usmiech Tylko ... może w końcu te okazy zaczął bym wyciągać...! Usmiech Póki co statystykę mam kiepską w łowieniu okazów - przegrałem wszystkie ciekawsze pojedynki z rybkami w tym sezonie :-/
Odpowiedz
#8
Wiesz co. Poprawiłes mi humor bo weekend miałem "nie rybny" a widok ładnego karasia i jeszcze piękniejszego linka podziałał na moją wyobraźnię. Ciekawe jak podchody sandaczowe wyszły chłopakom bo coś cisza w "eterze" Kwadr
Odpowiedz
#9
Pewnie jeszcze walczą Usmiech Ja bardzo lubię oderwać się od spinningu i posiedzieć z pickierem szukając karasia, lina, leszcza Usmiech Fajny relaks Usmiech Sandaczy nie umiem łowić niestety, nawet niegdy tak naprawdę nie próbowałem. Szykują ci się dwa fajne tygodnie nad jeziorkiem... A liny zaczynają fajnie żerować Usmiech Trochę zazdroszcze Oczko
Odpowiedz
#10
No, nie powiem - pocichu na to liczę. Plecak wedkarski spakowany, spis rzeczy gotowy. Teraz tylko ciężki tydzień w pracy i 2 tyg luzu.
Ja sandaczy też nie łowie. Głównie dlatego ze nie bardzo wiem gdzie ich szukac. Szczupak jest łatwiejszy, więc wcześniej zacząłem z nim spotkania.A potem już poszło - pokochałem połowy tej ryby.Choć nie powiem - pięknośc sandacza jest też powalająca.
Odpowiedz





Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.