29-03-2012, 14:24
W zeszłym tygodniu, jadąc na narty do Austrii, zahaczyłem w celach „zwiedzaniowych” o Monachium. Generalnie miasto jest piękne, dobrze zorganizowane, na ulicach roi się od wyluzowanych ludzi na rowerkach. Co jednak powaliło mnie na kolana, to rozmach z jakim zadbano o rzekę Isar, przepływającą przez samo centrum miasta.
Wśród zabytkowych mostów i kamienic, zamiast obmurowanego kanału płynie sobie rzeka o typowo górskim charakterze! Bystrza, otoczaki, wyspy, przelewy – każdy element odwzorowany z niemiecką precyzją. Oczywiście nie było tak od zawsze. W latach 2000-2007 na projekt renaturyzacji około 7 kilometrowego odcinka rzeki wydano 28 milionów Euro.
Jak wyglądała rzeka przed i po, możecie obejrzeć w poniższym linku i na kilku fotkach, które pośpiesznie pstryknąłem z bulwarów.
http://www.isar-allianz.de/renaturierung.htm
Mam nadzieję, że dożyję lat, kiedy w Polsce takie projekty będą na porządku dziennym, a Warszawa odwróci się do Wisły tą „ładniejszą” stroną.
PS. Wreszcie konkretna śróbka do pływadełka
Wśród zabytkowych mostów i kamienic, zamiast obmurowanego kanału płynie sobie rzeka o typowo górskim charakterze! Bystrza, otoczaki, wyspy, przelewy – każdy element odwzorowany z niemiecką precyzją. Oczywiście nie było tak od zawsze. W latach 2000-2007 na projekt renaturyzacji około 7 kilometrowego odcinka rzeki wydano 28 milionów Euro.
Jak wyglądała rzeka przed i po, możecie obejrzeć w poniższym linku i na kilku fotkach, które pośpiesznie pstryknąłem z bulwarów.
http://www.isar-allianz.de/renaturierung.htm
Mam nadzieję, że dożyję lat, kiedy w Polsce takie projekty będą na porządku dziennym, a Warszawa odwróci się do Wisły tą „ładniejszą” stroną.
PS. Wreszcie konkretna śróbka do pływadełka