Liczba postów: 256
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20-02-2010
Reputacja:
0
Specjalizacja: spining
Łowiska: Nysa Kłodzka
Miejscowość: Warszawa
Jak już pisałem, długo się zastanawiałem nad gripem i rozważałem za i przeciw. Zdecydowałem się zakupić, a jak wyjdzie w praktyce to zobaczę. Myślę, że przy odrobinie staranności można minimalizować ryzyko uszkodzenia ryby. Podbierak odpada, dla mnie rzecz całkowicie niepraktyczna. Miałem i po kilku wyprawach oddałem w dobre ręce.
Nie widzę niczego śmiesznego w podbieraniu gripem dużych ryb bezzębnych.
Rapa, "rubber coat" a "rubber" to trochę dwie różne sprawy. Gumowa osłona może schodzić, a gumowa siatka co najwyżej pęknie/rozerwie się.
Pozdrawiam
Salmo
Z tego co wymacałem to wolę by guma pękła (nie leci przecież cała siatka) niż pękała gumowa osłona (z reguły wykonana z gorszej gumy, mało elastycznej) i się "sypała".
Przy zasiadkach gruntowo-spławikowych na razie używam podbieraka z miekką siatką o małych oczkach, bardzo dobry.
Pozdrawiam
Salmo