Shrap-Drakers Fishing Forum
Metoda żywcowa a regulamin
#1
Witam mam do was takie zapytanko ponieważ nurtuje mnie jedno w tej metodzie i regulaminie.Chodzi mi o to że w regulaminie pisze że zywiec musi być pozyskany z łowiska a często sie widzi ze wedkarze sie wogóle do tego niestosują i zakupja owe żywca karasie w sklepie wędkarskm.Dam przykład takiego stawiku unas na którym wogole owy karas niewystepuje pyam kolesia z ciekawosci czy je tutaj zlapal a on na to ze tutaj ale juz niebiorą .Czyli on według regulaminu łamie teraz rawo prawda?? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Odpowiedz
#2
Teoretycznie to wygląda tak ze Straż Rybacka Państwowa czy Społeczna czepia się jak wprowadza się gatunki obce. Głownie chodzi o ryby z grupy trawianek.
Odpowiedz
#3
Aha rozumiem bo już sam niewiem co o tym myslećUsmiech
Odpowiedz
#4
Sam zamysł tego zapisu miał chronić właśnie przed wprowadzaniem obcych gatunków i roznoszenia chorób ryb. W rzeczywistości jest on bardzo trudny do wyegzekwowania, bo jak udowodnić, że karasie w siatce wędkarza nie zostały złowione w danej wodzie? Kodu kreskowego na nich nie maOczko Szkoda, że przez takie nieżyciowe przepisy przyzwyczaja się ludzi do braku poszanowania prawa w ogóle.
---
Pozdrawiam,
Grzesiek
Odpowiedz
#5
no dokładnie kaczy dokladnie nie dość ze nie szanują to łamią przy tym prawo reulaminu amatorskiego połowu ryb
Odpowiedz
#6
(16-11-2011, 09:55)Bizonik napisał(a): Teoretycznie to wygląda tak ze Straż Rybacka Państwowa czy Społeczna czepia się jak wprowadza się gatunki obce. Głownie chodzi o ryby z grupy trawianek.

Grupy trawianek?? A ileż ich w Polsce występuje?? Wiem o jednej...

Jakby ktoś chciał to sprawdzi czy dany gatunek występuje w danym akwenie. Z tymi karasiami można by zrobić tak, że gość wprowadza obcy gatunek na który trzeba zezwolenie (syndrom "człowieka z wiaderkiem"). Komu się jednak będzie chciało bawić??

W tym wypadku interpretacja jest dowolna. Tak jak z podrywką, zezwalania się używanie w miejscu i czasie połowu i od razu zaczynają się schody, że to musi być w obrębie łowiska (średnica 5m), że jeden kij musi być zarzucony by nie uznano to za kłusownictwo, że haczyk musi być uzbrojony w przynęte (znaczy się w żywca, którego nie mamy)... Paranoja!!

Pozdrawiam

Salmo
Odpowiedz
#7
no dokładnie paranoja!!! dobrze to nazwałes salmoUsmiech
Odpowiedz
#8
Żebym nie był źle zrozumiany, dla mnie paranoją jest interpretowanie przez wędkarzy przepisów, pośrednio równiez kombinowanie, któro jak widać objawia się w różnych momentach Usmiech

Pozdrawiam

Salmo
Odpowiedz
#9
Dokładnie tez o tym pomyślalęm o tym całym kombinowaniu itp
Odpowiedz
#10
Jakby to nie można było normalnie, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem posługiwać się na równi wędką i prawem. Nie, trzeba szukać furtek, wypisywać cuda wianki żeby reszcie pomysłów przysporzyć. Parę prostych zasad i można się cieszyć życiem:

1. Łowić zgodnie z prawem i regulaminami, a nawet mieć swoje podwyższone granice.
2. Nie śmiecić.
3. Nie niszczyć.
4. Pomagać innym.
5. Współpracować ze strażą choćby nie wiem jak niekompetentni byli.
6. Przyznajmniej starać się by poprawiać złą sytuację środowiska naturalnego.


Pozdrawiam

Salmo
Odpowiedz





Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.