Shrap-Drakers Fishing Forum
Zarybienie pstrągiem
#1
Zastanawia mnie pewna rzecz. Rzut beretem płynie ode mnie całkowicie dziki odcinek rzeki, która jest rzeczką nizinną. Szerokość około 3-4metrów, głębokość bardzo zróżnicowana. Ale nie głębiej jak 1,5metra. Odcinek ten w interesującym mnie miejscu płynie cały czas przez las. Kiedyś podobno trafiały się szczupaki ok 5kg. Ale nie to mnie nurtuje.
Ciekaw jestem tylko, czy byłaby możliwość zarybienia owego odcinka pstrągiem potokowym. Warunki są idealne. Zimna źródlana woda, dobre natlenienie, sporo kryjówek pod korzeniami drzew. Czy pstrągi miałyby szansę na przeżycie i w jakimś procencie na przyszłościowy rozwój. Biorę pod uwagę fakt, że nikt ich nie wyłowi. Pytam, bo nie wiem, a plany wobec tej rzeczki mam wielkie. Nie myślę o tym sezonie. Ale mieć w przyszłości taki pstrągowy ciurek to wielki skarb. Jeżeli za bardzo się zamarzyłem, to szybko mnie sprowadźcie na ziemię. Co wy na to........Jest szansa?Bezradny
Odpowiedz
#2
Wydaje mi sie Tymon ze podstawą egzystencji kropkowanych w tym przypadku jest fakt jak ten ciurek wygląda w pełni lata. Czy przepływ wody jest wystarczający, czy woda plynie wartko i się nie nagrzewa? Jesli warunki są w porządku to namawiałbym Cię na "dzikie zarybienie" :-)
Wiem , wiem - zaraz podniosą się głosy że takowe powinno odbywać się za zgodą właściciela wody i pod nadzorem ichtiologicznym, ale ....szczerze Ci powiem że gdybym ja miał taki ecudo pod okiem to postarałbym się tylko o zdrowy narybek ( z ośrodka zarybieniowego wraz ze świadectwem zdrowia rybek) i zapuścił do tej rzeczki. Marzyłem kiedyś o czymś takim ale tam gdzie jeździłem na wakacje do wujostwa woda była tylko w okresie wiosennym - latem stały tylko kałuże.
Czy dzikim zarybieniem wyrządziłbyś krzywde tej wodzie - ??? - można dyskutować, ale ja odpowiem tak - gdybyśmy my wedkarze tylko takie krzywdy wodzie wyrządzali to mielibyśmy co krok wędkarskie eldorada !!!
Zapuszczaj Tymon , a za kilka lat....................wstawiaj do galerii piękne zdjęcie kropkowanego pięćdziesiątaka!!!
Odpowiedz
#3
i jeszcze jedno - kiedyś podchodziłem do podobnego zagadnienia na własną rękę i nie są to bardzo duże pieniądze nawet na jedną osobę
pozdr
Odpowiedz
#4
I ja zgodzę się z przedmówcą...jeśli ciurek spełnia warunki - szczególnie latem, nie zastanawiałbym się ani chwili i podjąłbym się akcji "dzikiego" zarybiania rzeczki - mam gdzieś jakieś zgody, operaty itp. Ważne aby rybki zakupić zdrowe i silne Nic dodać... w pełni popieram taki pomysł Za kilka lat to będą kabany Usmiech
Odpowiedz
#5
Woda jest cały rok. To jest jeden z dopływów Wisły, tylko w połowie jego długości. Nawet w te mrozy w całości nie zamarzł. O to się nie boję. Latem płynie sobie w najlepsze, częściowo porośnięta roślinnością. Nawet wędkarzy tam nie widziałem już dawno. Miejscówek też nie ma. Każdy pogodził się z jej losem wspominając jej lata świetności i pełne gary w domu. Cóż. Czyli jednak muszę zainterweniować sam. Myślę tylko o dzikim zarybieniu. Bo inaczej nie miałoby to sensu. Koło wie=każdy wie. A po cichu to ja będę potrafił. Upatrzę parę miejsc, aby nie robić zbyt wielkiego zagęszczenia w wodzie i czekał będę na przyrosty. Oby mi się udało. Jeżeli macie jakieś namiary na hodowców, to czekam na info.
Odpowiedz
#6
I tak trzymaj!! Życzę Ci powodzenia i wierzę że się uda.
Co do hodowców to w okolicach warszawy miałem problem z namierzeniem. Co prawda ja szukałem narybku suma a podejrzewam że z pstrągiem byłoby jeszcze gorzej. Jednak szperając w internecie natknąłem się na jakieś hodowle na kierunku południe - bliżej lublina coś znajdziesz.
I pamiętaj - KONSPIRACJA !
Odpowiedz
#7
Ja na twoim miejscu bym się nie wahał-zarybiać i czekać.Możesz też wpóścić pare tęczaków,szybko rosną i są waleczne.Można je kupić bardzo tanio,12zł za kg.Kwadr
Odpowiedz
#8
Tymon, bardzo żałuję, że nie mogę Ci pomóc merytorcznie bo się na tym w ogóle nie znam.
Ale za sam pomysł - wielki szacunek.
I juz teraz zaczynam Ci kibicować!!!
Toż to może być ogromna frajda jakbyś tak za kilka lat ze swojej rzeczki złowił swojego pstrąga!
Tylko cicho sza i do dzieła!!!
Odpowiedz
#9
Poszukam Wozik i na pewno coś znajdę. Mam kolegę z południa, pracuje w Krakowie, co ma swoje stawy na jakiejś rzeczce i ma już takie kabany po 1,5kg. Oczywiści potokowce. Znalazłem jakąś hodowlę w Zakopcu- narybek około 10cm-14cm długości po około 1,5zł za sztukę. Pasowałoby troszkę większe sztuki, żeby nie daj boże nie padły łupem jakiegoś cudem uchowanego szczupaka. Większe mają chyba większą szansę na rozwój. Zobaczę, co da się załatwić. A z pod Lublina to by było jeszcze lepiej.
Odpowiedz
#10
Ośrodek Hodowli Ryb Łososiowatych Pstrąg Roztoczański - miejscowosc Bondyrz, znajdziesz w wyszukiwarce.
...a przedsmakiem już będzie przekonanie się czy są tam nadal te kilkukilowe szczupce...Ech pozazdrościć Ci Tymon przedsięwzięcia Kwadr
Odpowiedz





Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.