26-12-2016, 19:34
Świętach, Święta i jest po.
Dwa dni zleciały, jak z bicza trzasł,
potraw zjedzonych już nikt nie pamięta.
To nic, że o dziurkę za krótki jest pas,
ważne, że wreszcie jest już po Świętach.
Pora wyskoczyć z wędką nad wodę,
rok ten zakończyć złowioną rybą.
Taką mam własną od lat już modę,
że wolę ryby, niż siedzieć przed „szybą”
Czas z wędką nad wodą szybciej mija,
ryb dziś złowionych, jutro się nie pamięta.
Dzień za dniem umyka i zima przemija
a tu już kolejne czekają nas Święta.
I znowu, kiełbaska, bigosik. jajeczka,
odkładać się będą w pasie jak zło.
Wówczas jak zawsze pomoże wędeczka,
by zgubić ten nadmiar, który jest Po.
Pozdrawiam waldi-54
Dwa dni zleciały, jak z bicza trzasł,
potraw zjedzonych już nikt nie pamięta.
To nic, że o dziurkę za krótki jest pas,
ważne, że wreszcie jest już po Świętach.
Pora wyskoczyć z wędką nad wodę,
rok ten zakończyć złowioną rybą.
Taką mam własną od lat już modę,
że wolę ryby, niż siedzieć przed „szybą”
Czas z wędką nad wodą szybciej mija,
ryb dziś złowionych, jutro się nie pamięta.
Dzień za dniem umyka i zima przemija
a tu już kolejne czekają nas Święta.
I znowu, kiełbaska, bigosik. jajeczka,
odkładać się będą w pasie jak zło.
Wówczas jak zawsze pomoże wędeczka,
by zgubić ten nadmiar, który jest Po.
Pozdrawiam waldi-54
[życie zaczęło się w wodzie,
woda to mój żywioł]
woda to mój żywioł]