12-06-2015, 19:07
Pasjonaci.
Ktoś z boku popatrzy na wędkarza z rana
- prócz wyglądu, nic więcej nie dała mu mama.
Bo po cóż się zrywać tak rano o świcie,
czy nie lepiej przy "swojej" poleżeć "kobicie"
I po cóż z plecakiem i wędką wędrować,
wszak ryby są w sklepie, tam trzeba kupować.
Lecz wędkarz nie tylko po ryby wychodzi,
Pasją są skażeni tak starzy jak młodzi.
To ona ich wiedzie, przez bagna i łąki,
to dla niej cierpią, rodzinne rozłąki.
Kto myśli inaczej niż tacy właśnie wędkarze,
ten nie jest Pasjonatem, jest tylko "mięsiarzem"
Pasjonat nie tylko o wędce pamięta,
prócz niej ma aparat, to rzecz jest też święta.
Gdy złowi On rybę, uwieczni na fotce,
by mu o tym przypominała, umieści w gablotce.
I na tym polega to wędkarstwo bez skazy,
że ryba wraca do wody, wędkarz ma obrazy.
A jeśli nic nie złowi, bo ryba nie brała,
tym się nie przejmuje, to błahostka mała.
Zawsze coś wypatrzy, co godne obiektywu,
coś na pozór zwykłego, lecz godne podziwu.
Gdy po latach pod choinką do albumu zerknie,
to wspomni tę chwilę i jest mu przyjemnie.
Nie czeka na wiosnę, mróz mu nie przeszkodzi,
chwyta wędkę, ciepły szalik i w teren wychodzi.
Kilka fotek zrobi rzece, którą bardzo lubi,
ziaren garstkę pozostawi przy drzewie dla wróbli.
jeśli ryby On nie złowi, to mała jest strata,
był nad wodą i wystarczy, to spełnienie Pasjonata.
Coraz więcej nad wodami widać Pasjonatów,
spinningiści, spławikowcy, miłośnicy "batów"
Choć metody różne mają to łączy ich Pasja,
i nie ważne skąd kto jest, czy ze wsi, czy z miasta.
Chętnie sobie pomagają jeśli jest potrzeba,
bo Pasja kochani to jest dar od Nieba.
Ktoś z boku popatrzy na wędkarza z rana
- prócz wyglądu, nic więcej nie dała mu mama.
Bo po cóż się zrywać tak rano o świcie,
czy nie lepiej przy "swojej" poleżeć "kobicie"
I po cóż z plecakiem i wędką wędrować,
wszak ryby są w sklepie, tam trzeba kupować.
Lecz wędkarz nie tylko po ryby wychodzi,
Pasją są skażeni tak starzy jak młodzi.
To ona ich wiedzie, przez bagna i łąki,
to dla niej cierpią, rodzinne rozłąki.
Kto myśli inaczej niż tacy właśnie wędkarze,
ten nie jest Pasjonatem, jest tylko "mięsiarzem"
Pasjonat nie tylko o wędce pamięta,
prócz niej ma aparat, to rzecz jest też święta.
Gdy złowi On rybę, uwieczni na fotce,
by mu o tym przypominała, umieści w gablotce.
I na tym polega to wędkarstwo bez skazy,
że ryba wraca do wody, wędkarz ma obrazy.
A jeśli nic nie złowi, bo ryba nie brała,
tym się nie przejmuje, to błahostka mała.
Zawsze coś wypatrzy, co godne obiektywu,
coś na pozór zwykłego, lecz godne podziwu.
Gdy po latach pod choinką do albumu zerknie,
to wspomni tę chwilę i jest mu przyjemnie.
Nie czeka na wiosnę, mróz mu nie przeszkodzi,
chwyta wędkę, ciepły szalik i w teren wychodzi.
Kilka fotek zrobi rzece, którą bardzo lubi,
ziaren garstkę pozostawi przy drzewie dla wróbli.
jeśli ryby On nie złowi, to mała jest strata,
był nad wodą i wystarczy, to spełnienie Pasjonata.
Coraz więcej nad wodami widać Pasjonatów,
spinningiści, spławikowcy, miłośnicy "batów"
Choć metody różne mają to łączy ich Pasja,
i nie ważne skąd kto jest, czy ze wsi, czy z miasta.
Chętnie sobie pomagają jeśli jest potrzeba,
bo Pasja kochani to jest dar od Nieba.
[życie zaczęło się w wodzie,
woda to mój żywioł]
woda to mój żywioł]